NASI DARCZYŃCY: Michał Kulenty

tekst: Arek Mikulski

Michał Kulenty - fot. A. Mikulski

Michał Kulenty – fot. A. Mikulski

Michał Kulenty – rocznik 1956, muzyk multiinstrumentalista, kompozytor, pedagog, radiowiec. Jego głównymi instrumentami są saksofony (ts, as, ss), ale gra również na fortepianie, klarnecie, fletach, oboju oraz na licznych instrumentach ludowych. Gra bardzo melodyjnie, czystym tonem. Jego sposób gry przyniósł mu miano “polskiego Garbarka”. I tak jak Garbarka, nie można go zaszufladkować jako muzyka jazzowego. Tworzy głównie muzykę z pogranicza jazzu, muzyki ludowej i sakralnej. Ma swoim koncie współpracę z orkiestrami symfonicznymi, z Czesławem Niemenem, Piotrem Szczepanikiem, Jerzym Milianem, Włodkiem Pawlikiem, Trebuniami Tutkami, Arką Noego, Yo-Yo Ma i Acid Drinkers. Jest absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego (filologia polska, 1980) i warszawskiej Akademii Muzycznej (klasyka saksofonu, 1985). Może z tego powodu listy utworów na jego płytach, sprawiają wrażenie spisów treści zbiorów opowiadań. Przykładowo – album „POLSKA” : 1. „Poszedł Jasio na wojnę” , 2. „Przypowieść” , 3. „Bajka dla Marysi” , … album „GŁOS NA ROZSTAJU”: 1. „Krzyż na rozstaju”, 2. „Trącaj we struny graluchna”, 3. „Ze starej baśni”, 4. „Frasobliwy”,… itd. Tytuły te wskazują także na dwie charakterystyczne cechy muzyki Michała Kulentego: zainteresowanie polskim folklorem i religijność. Wbrew przez lata wypowiadanym opiniom, że nie da się sensownie połączyć polskiego folkloru i jazzu (niektórzy wyłączali z tej reguły Zbigniewa Namysłowskiego), on robi to ze wspaniałym efektem. Tworzy piękne, melodyjne, przesycone romantyzmem utwory.

Okładka płyty POLSKA

Okładka płyty „POLSKA”

Tak o płycie “Polska” napisał Marcin Kydryński: Kulenty odrzuca uprzedzenie wobec surowości polskiego folkloru i tworzy własny muzyczny język. Znam niewiele płyt tak bardzo osobistych, tak innych, tak charakterystycznych… “Polska” to dla mnie jedna z najpiękniejszych płyt nagranych w tym kraju. (1) A sam Kulenty: W muzyce interesuje mnie przede wszystkim strona duchowa, a ponieważ najbliższa mi jest moja Ojczyzna, gram więc muzykę polską… (2) Po powrocie z koncertów w Japonii, tak mówi w jednym z wywiadów:

Fragment informatora 'The Silk Road Project' Yo-Yo Ma

Fragment informatora 'The Silk Road Project’ Yo-Yo Ma

Po koncertach podpisywałem swoje płyty, które ku mojemu zdumieniu, przynieśli ze sobą moi fani. Jest wielu melomanów w Japonii, którzy poszukują muzyki z naszego kraju. Warunkiem podstawowym jest jednak to, żeby ta muzyka rzeczywiście była polska… (3) I dalej w tym samym wywiadzie: Po moim występie w Tokio, podszedł do mnie pewien pan i czystą polszczyzną zapytał: “Ten pierwszy utwór to oczywiście Bogurodzica, ale ten drugi to coś co jednoznacznie kojarzy mi się z pieśnią kościelną, ale dokładnie nie pamiętam tytułu” (Grałem wtedy Ojcze Nasz!!!) Mam nadzieję, że ta opowieść pomoże naszym twórcom i naszym decydentom świata kultury w podejmowaniu właściwych decyzji. (3)

Okładka płyty PRZESŁANIE

Okładka płyty „PRZESŁANIE”

Noc Muzeów 2012 -jam - solo  M. Kulentego (ts) - fot. A. Mikulski

Noc Muzeów 2012 -jam – solo M. Kulentego (ts) – fot. A. Mikulski

Jego muzyka jest “przyjazna słuchaczom”. Nie tworzy konstrukcji muzycznych “ku zadziwieniu”, żeby popisać się warsztatem. Zdarza się to niestety we wszystkich gatunkach muzycznych “z ambicjami”, przynosząc często “muzykę bez muzyki”. Tak o tym zjawisku mówi w jednym z wywiadów: Opowiem konkretną historię – coś takiego naprawdę się zdarzyło, to nie dowcip. Młody człowiek, podchodzący do muzyki z pełną wiarą, który ma swój pomysł i stylistykę, trafia do Akademii Muzycznej. Pan profesor od kompozycji mówi tak: „A u pana te melodie… Wie pan, teraz się tak nie pisze…” W takim razie te wszystkie interwały konsonansowe należy wyciąć, a na ich miejsce wstawić dysonanse. I powstaje utwór typu sekundy, septymy, nony, kwarty zwiększone, z rzadka kwarta czysta. Czyli muzyka czysto atonalna, która do niczego nie zmierza. Nie jestem piewcą muzyki tylko i wyłącznie tonalnej, ale to jest już przesada, bo wynika z chęci dostosowania się do jakiegoś trendu. Ten człowiek przynosi swój utwór po poprawkach, a profesor mówi: „Widać, że pan pracował! Tylko te harmonie… Tak się teraz nie pisze”. I wycina wszelkie współbrzmienia, które przypominają coś normalnego i wprowadza na ich miejsce ekstremalne zgrzyty. Profesor patrzy i mówi: „O, widać że pan się rozwija! Wróżę panu przyszłość. Tylko te rytmy… Taka powtarzalność, to jest trochę męczące”. Tak powstają utwory pełne zgrzytów, dynamicznych kontrastów, a dla wielu ludzi obce, martwe.(4) O swojej muzyce tak napisał na płycie “Przesłanie” nagranej w duecie z Marcinem Maseckim: “Przesłanie” – to moja wizja polskości, w dobie globalizacji rywalizującej z uniwersalizmem. W sztuce zawsze szukam powiewu świeżości, prostoty i dobra, piękno zaś powinno pojawić się samo z siebie. Czego daj nam Boże… Jazz nie jazz? Klasyka nie klasyka? Po prostu – muzyka dobrego przesłania… (5) I w muzyce Michała Kulentego wszystko jest “po bożemu”, co zresztą w jego wypadku jest wyjątkowo właściwym określeniem. Jest bowiem osobą bardzo poważnie traktującą wiarę i silnie związaną z Kościołem. Jest bardzo aktywny na scenie tzw. muzyki chrześcijańskiej. Współpracował m.in. z Arką Noego, Deus Meus, Saurelem. Na zlecenie JE Prymasa J. Glempa napisał muzykę do “Ballady o Świątyni Opatrzności Bożej”. Jest autorem jazzowego spektaklu “Więcej nieba” (2003 r.) , w którym udział wzięli muzycy jazzowi i nie-jazzowi, chór i Jerzy Zelnik, który recytował teksty autora. Jeden z wpisów w Księdze Gości na jego stronie internetowej brzmi: Saksofon i Jezus to świetne połączenie – pozdrawiam :) (6)

Plakat  z JJ' 2013

Plakat z JJ’ 2013

Od lat walczy z chorobą nowotworową będąc jednocześnie aktywnym muzykiem. Gra, komponuje, pisze. W zeszłym roku w ramach Jazz Jamboree odbyło się wykonanie jego kolejnego dużego projektu “Światłość i blask”- multimedialnego koncertu słowa i dźwięku, który przygotował jako beneficjent programu “Zamówienia kompozytorskie” Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

youtube

film – Święto Muzyki

Nam – Muzeum Jazzu przekazał swoje autorskie płyty jazzowe (“Polska”, ”Głos na rozstaju”, “Przesłanie”), plakaty, zdjęcia, wycinki prasowe i wydawnictwa informacyjno-reklamowe. Występował też nieodpłatnie dla nas podczas Nocy Muzeów i Święta Muzyki w 2012 roku. Serdecznie za to dziękujemy.

(1) za stroną M. Kulentego www.mkulenty.kdm.pl
(2) Krystian Brodacki – „Historia jazzu w Polsce”, PWM 2010 s. 543
(3) rozmowa Andrzeja Bujnowskiego OP z M. Kulentym “ Słowiańskie nuty w kraju kwitnącej wiśni”, RUaH 13/2000
(4) rozmowa Małgorzaty Zawilskiej z M. Kulentym- ”Michał Kulenty: Przesłanie” – JF 12/2007
(5) z okładki płyty “Przesłanie”, Polonia Records 2006
(6) wpis w Księdze Gości na stronie M. Kulentego www.mkulenty.kdm.pl