1. OAZA i ARIZONA


Oprac. Andrzej Rumianowski w oparciu o książkę Krzysztofa Karpińskiego „BYŁ JAZZ KRZYK JAZZ-BANDU W MIĘDZYWOJENNEJ POLSCE”

POPRZEDNI WSZYSTKIE ODCINKI NASTĘPNY


100 lat temu, podczas kolejnego otwarcia warszawskiego lokalu „Oaza” mieszczącego się w kamienicy Lesserów przy ul. Wierzbowej 9, wystąpił jazz-band saksofonisty Zygmunta Karasińskiego.

29 listopada 1922 roku przyjęto za datę pierwszego koncertu jazzowego w Polsce.

We wczesnym okresie międzywojennym muzyka jazzowa była popularna także poza granicami Warszawy, we Lwowie, Wilnie, Krakowie, Łodzi, Zakopanem, Krynicy, Juracie, Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Bydgoszczy, Toruniu, Lublinie


Ulica Wierzbowa w Warszawie. Pocztówka z 1901 roku.

Wnętrze jednego z gabinetów w Restauracji Oaza

Wnętrze lokalu Oaza, lata 20-te

Orkiestra Karasińskiego i Kataszka w warszawskiej Oazie, 1927.
Przy fortepianie Szymon Kataszek, z saksofonem Zygmunt Karasiński, przy perkusji Sam Salvano

Widok przedwojennej kamienicy Lesserów, ul. Wierzbowa 9

Widok zniszczonej kamienicy Lesserów, podczas działań wojennych.


OAZA

Ten słynny lokal mieścił się w kamienicy Lesserów przy ulicy Wierzbowej 9, tuż przy placu Teatralnym.

Po przebudowie Oaza stała się lokalem wytwornym i bogato wyposażonym.
Obok sali głównej był bufet, a „w bezpośrednim sąsiedztwie bufetu znajdowały się gabinety, z których każdy, pod względem artystycznym, tworzył skończoną całość zharmonizowaną pod każdym względem (…).

Obicia, meble, abażury, dywany — wykonane były według specjalnych rysunków.
Każdy pokój posiadał przy tym własny kontakt telefoniczny, a często i pianino (…). Lokal pierwszego piętra przedstawiał się równie imponująco (…).

W sali głównej (…) estradka dla orkiestry jazz-bandu (…) przygrywającej tu wirującym parom od godz. 10-tej wieczorem, po przeciwległej stronie sali bufet amerykański z chłodzącymi napojami.

„Świat” 1922, nr 52.

Otwarcie lokalu dla gości nastąpiło 29 XI 1922 r. Od godziny dziesiątej wieczorem przygrywał jazz-band saksofonisty Zygmunta Karasińskiego.
W skład pięcioosobowego zespołu oprócz, szefa wchodzili:
– pianista Szymon Kataszek,
– bandżysta Fred Melodyst,
– trębacz í wiolonczelista Kazimierz Englard,
– oraz stepujący i śpiewający perkusista, czarnoskóry
Sam Salvano).

Oazę odwiedzały panie i panowie należący do najlepszego towarzystwa, cudzoziemcy czuli się tutaj wybornie. Dwa dancíngí były również nie lada wabikiem. Co miesiąc zmieniał się program atrakcji artystycznych, który wypełniali artyści najpierwszych scen i dancingów zagranicznych, jak: Palace, Moulin Rouge, Tabarin etc.

Reasumując powyższe, z przyjemnością skonstatujemy, że restauracja Dancing Oaza dorównywała pod każdym względem najelegantszym tego rodzaju zakładom zagranicznym”

„Teatr i Życie Wytworne” 1929, nr. 2.

Polecano najlepsze szampany, wina, likiery i oczywiście wódki. Bywali tutaj bogaci ludzie z różnych sfer, także artyści, a wśród nich aktorzy. Widywano Stefana JaraczaZofię Jaroszewską, czasem Fryderyka Járosy’ego.

Codzienne dancingi przyciągały wielu gości.

Przychodził tutaj potańczyć Tadeusz Żeleński-Boy z żoną i dorosłym już synem.

Chociaż restauracja była czynna w ciągu dnia, to prawdziwe życie towarzyskie rozpoczynało się wieczorem. Reklamy informowały, że codziennie od jedenastej w górnych salach lokalu rozpoczyna się dancing z atrakcjami.

Właściciele lokalu dbali o wszystko — jeżeli ktoś nie miał partnerki do tańca, oczekiwały dyżurne fordanserki. Około północy rozpoczynały się występy pierwszorzędnych artystów. Były to atrakcje — jak pisano — światowej klasy, program zaś zmieniał się co miesiąc.

W 1925 r. propozycję pracy w Oazie otrzymał Jerzy Petersburski, który wraz ze swoim ciotecznym bratem Arturem Goldem stworzył słynny później zespół.

W jego skład wchodzili: saksofoniści i zarazem skrzypkowie Leon Henrykowski i A. Skrzypkowski, trębacz F. Feld, multiinstrumentalista Henryk A. Kagan, perkusista Szymon Kryżowski, na bandżo zaś grał J. Górski.

Muzycy ci grali jazzującą muzykę taneczną przez kilka miesięcy. W następnym, 1926 roku, w Oazie królował inny jazzband — Oaza Jazz pod kierownictwem Henryka Golda.

Grali w nim: Stanisław Petersburski (brat Jerzego) na fortepianie, Bazyli Jakowenko na trąbce, Leon Szulc na bandżo, Bronisław Bykowski na perkusji i Kazimierz Raczyński na wielu instrumentach. Lokal osiągnął szczyty powodzenia, a wzięty grafik Tadeusz Gronowski zaprojektował plakat reklamujący to miejsce.

„Cudze chwalicie – swego nie znacie! Wszystkim (…) radzę (…) posłuchać światowego zespołu Oaza-Jazz pod dzielną batutą Henryka Golda, aby zmienili swoje zdanie, gdyż w zupełności zasługuje na to, nie ustępując zagranicy”

– przekonywało efemeryczne pismo „Jazz” (1927, nr 1).

„Na czele swego zespołu pojawił się Henryk Gold w stołecznej Oazie przy Wierzbowej 9, gdzie od półtora roku dawna tak zwana weranda działała jako modna restauracja i co wieczór serwowała wykwintnej klienteli „dobrą muzykę taneczną” – pisał Dariusz Michalski w

Powróćmy jak za dawnych lat, Warszawa 2007, s 690.

W Oazie można było usłyszeć także skrzypka Juliana Fronta, pianistę Henryka Pewznera, a w późniejszym okresie orkiestrę saksofonisty i skrzypka Tadeusza Kwiecińskiego, której występy transmitowało Polskie Radio.

Jeden z wieczorów spędził tu młodziutki Jerzy Waldorff (wówczas jeszcze Jerzy Preyss), zaproszony przez swego wuja.

Na początku lat trzydziestych reklamy zapraszały do „najwytworniejszego lokalu stolicy Oaza, w nowo odrestaurowanych dolnych i górnych salonach”.

W dobie kryzysu właściciele starali się przystosować Oazę do oszczędniejszego życia warszawiaków. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna i Oaza zbankrutowała.

Po kolejnej przebudowie na parterze powstał bar Wiktor, a w styczniu 1937 r. piętro przejął Cafe Dancing Arizona, którego właścicielem i zarazem dyrektorem artystycznym był Alfred Melodyst.

Występował ze swoim zespołem, w skład którego wchodzili jego dawni koledzy, m.in.:
– saksofonista Franciszek Witkowski,
– trębacz Michał Didyk,
– pianista Jerzy Rosner,
– perkusista i gitarzysta Stanisław Fraszczyński.
Angarzowano też inne orkiestry, m.in. zespół skrzypka Romana Messinga
Cafe Dancing Arizona prowadziła działalność do wybuchu drugiej wojny.


Program Café Dancing Arizona, 1938

Reklama Café Dancing Arizona, 1937


ARIZONA

W dobie kryzysu właściciele starali się przystosować Oazę do oszczędnego życia warszawiaków. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna, Oaza zbankrutowała.

Po kolejnej przebudowie na parterze powstał Bar Wiktor, a w styczniu 1937 r. piętro zajął Café Dancing Arizona, którego właścicielem i zarazem dyrektorem artystycznym został Alfred Melodyst.

Alfred Melodyst występował tam ze swoim zespołem, w którego skład wchodzili jego dawni koledzy, m.in. saksofonista Franciszek Witkowski, trębacz Michał Didyk, pianista Jerzy Rosner oraz perkusista i gitarzysta Stanisław Fraszczyński.

Angażowano też i inne orkiestry, m.in. zespół skrzypka Romana Messinga.

Café Dancing Arizona prowadził działalność do wybuchu drugiej wojny.


Dzisiejszy widok kamienicy, ul. Wierzbowa 9

Miejsce w którym mieścił się lokal Oaza


POPRZEDNI WSZYSTKIE ODCINKI NASTĘPNY