mar 10 2021
17. SYRENA RECORD
Oprac. Andrzej Rumianowski w oparciu o książkę Krzysztofa Karpińskiego „BYŁ JAZZ KRZYK JAZZ-BANDU W MIĘDZYWOJENNEJ POLSCE” i materiały otrzymane od Tomasza Lerskiego
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | WSZYSTKIE E-Wystawy |
100 lat temu, podczas kolejnego otwarcia warszawskiego lokalu „Oaza” mieszczącego się w kamienicy Lesserów przy ul. Wierzbowej 9, wystąpił jazz-band saksofonisty Zygmunta Karasińskiego.
29 listopada 1922 roku przyjęto za datę pierwszego koncertu jazzowego w Polsce.
We wczesnym okresie międzywojennym muzyka jazzowa była popularna także poza granicami Warszawy, we Lwowie, Wilnie, Krakowie, Łodzi, Zakopanem, Krynicy, Juracie, Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Bydgoszczy, Toruniu, Lublinie…
Syrena Record – pierwsza polska wytwórnia fonograficzna, założona w 1904 roku, w okresie międzywojennym propagowała jazz dzięki importowi nagrań zagranicznych i wydawania ich pod własną marką.
Ukazało się bardzo dużo płyt z nagraniami jazzowymi, dokonanymi w Londynie, Nowym Jorku, Chicago czy Los Angeles.
Pierwsza płyta z nagraniem amerykańskiej orkiestry jazzowej pojawiła się już w 1924 r.
Nagrania takich zespołów, jak: London Sonora Band, Carolina Orchester, Hollywood Dance Orchestra, Biltmore Orchestra, orkiestry tanecznej Lou Golda, Sama Lanina, Bena Selvina, Maxa Terra, Will’a Osborne’a, Archie Bleyera, Johny’ego Johnsona, Billy’ego Cottona, Chicka Bullocka, płyty zespołu „Casani Club Orchestra” czy bardzo popularnych orkiestr londyńskich Jacka Payney’a i Jay’a Wilbura, reprezentowały bardzo wysoki poziom.
W 1927 r. zaprezentowano nagrania amerykańskiego chóru murzyńskiego „Negro Jazz Chorus”, dzięki którym poznano w Polsce nowy styl śpiewu chóralnego – tzw. revellersów.
Polska publiczność nie była przygotowana do odbioru muzyki jazzowej, dlatego jej udział w nagraniach płytowych był niewielki.
Słowa: jazz, jazzowy były w tamtych latach nadużywane, nie tylko przez wytwórnie płyt. Liczne orkiestry taneczne włączały do swej gry pewne elementy jazzu. Nie zmieniało to jednak czysto rozrywkowego charakteru uprawianej przez nie muzyki.
W drugiej połowie 1923 r. pierwszy raz na polskich płytach pojawia się słowo jazz. Było to nagranie foxtrota „Madame Cyklon„, zawierające nieliczne tylko elementy jazzowe.
Na nagrania mające w rzeczywistości coś wspólnego z jazzem trzeba było poczekać co najmniej dziesięć lat.
Z najwartościowszych nagrań jazzowych, pochodzących z importu (recenzowanych w polskiej prasie muzycznej), warto wymienić płyty orkiestry Caba Calloway’a (muzyka z Cotton Clubu), Benny’ego Cartera, Edgara Jacksona, zespołu The Oryginal Hoosier Hot Shots oraz formacji Buddy Blue and his Texans i inne.
„Syrena Record” zaprezentowała polskiej publiczności również Duka Ellingtona i Louisa Armstronga.
Polskie próby uprawiania jazzu podejmowała orkiestra Karasińskiego i Kataszka, krakowska „Banda„, orkiestra Ady Rosnera i in.
Wszystkie one pozostawiły po sobie nagrania. Polskie Zakłady Fonograficzne, działające przy ul. Płockiej 13 na warszawskiej Woli, również propagowały jazz.
Działała tam filia brytyjskiej „Columbii” i „Parlophonu” oraz niemiecki „Homocord” i „Odeon„.
Z nagrań jazzowych, dokonanych przy Płockiej, warto wymienić płyty formacji „Jazz d’Or Columbia„. Pod tą nazwa kryła się orkiestra Zygmunta Karasińskiego i Szymona Kataszka.
Warto też wspomnieć o nagrania standardów jazzowych „Caravan” i „Alexander Ragtime Band” dokonanych w wielkim stylu przez orkiestrę „Odeonu” pod dyrekcją Jerzego Gerta
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | WSZYSTKIE E-Wystawy |