20. Komeda 1969. muzyka do 1 filmu. Śmierć

Oprac. Andrzej Rumianowski, Fot. Archiwum Zofii Komedowej, udostępnione Muzeum Jazzu przez Tomasza Lacha

POPRZEDNI WSZYSTKIE ODCINKI NASTĘPNY


KOMEDA kalendarium życia e-wystawa autorstwa Andrzeja Rumianowskiego,
to życiorys Krzysztofa Komedy przedstawiony w bardzo zwięzłej formie, zawierającej wszystkie etapy jego życia.

Z wystawy dowiemy się o jego dzieciństwie, latach młodości, okresie studiów w Akademii Medycznej, pierwszych kompozycjach jazzowych, festiwalach, koncertach, ślubie z Zofią Lach, podróżach, po europie, amerykańskiej karierze i okolicznościach tragicznej śmierci.

Tu znajdziemy listę wszystkich filmów i tytuły wszystkich płyt z jego muzyką, a także spis wszystkich książek napisanych o nim.

Wystawa składa się 23 odcinków, które sukcesywnie publikowane są na stronie Muzeum Jazzu.


19 stycznia 1969 roku premierę miał film THE RIOT reż. Buzz Kulik z muzyką Krzysztofa Komedy.

1969 Komeda – Riot (1969) – utwór „100 Years” śpiewany przez Bill’a Medley’a


Nagrobek Krzysztofa Komedy Trzcińskiego (1931-1969) i Zofii Komedowej Trzcińskiej (1929-2009)
Cmentarz
Powązkowski w Warszawie.

W następstwie wypadku, który miał miejsce w październiku i utraty przytomności 24 grudnia 68r.,Krzysztof Komeda przez kilka tygodni przebywał w szpitalu w Los Angeles i przeszedł dwie operacje.

18 kwietnia 1969 roku nieprzytomnego Krzysztofa Komedę żona Zofia zabrała z Ameryki samolotem przez Londyn do Warszawy.

W dniu 23 kwietnia 1969 roku, po kilkudniowym pobycie w warszawskim szpitalu, Krzysztof Komeda Trzciński zmarł wieku 38 lat.

W 1969 roku Krzysztof Komeda nominowany był do nagrody Złoty Glob za muzykę do filmu ROSEMARY’S BABY.

W tym roku Krzysztof Komeda nominowany był przez National Academy of Recording Arts do nagrody Grammy w kategorii najlepszy temat instrumentalny za muzykę do filmu ROSEMARY’S BABY.


Zmierzając do końca E-wystawy KOMEDA kalendarium życia , autorstwa Andrzeja Rumianowskiego, przedstawiamy fragment książki Tomasza Lacha, (syna Zofii Komedowej), pt.„Listy w sprawie Komedy„, listem jego matki do swego brata Stefana Tittenbruna.

Książka Listy w sprawie Komedy wydana była przez Wydawnictwo Jazz Forum

„…Czytam tekst, którego nie znałem. To list mojej Matki, Zofii Komedowej, adresowany do jej brata Stefana. Pierwsza relacja z piekła, jakim okazało się dla niej Hollywood.

23 stycznia 1969

Drogi Stefanie!

Sprawy moje wyglądają gorzej niż tragicznie. Krzysztof został nędzarzem, i nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci do zdrowia. W Ameryce za leczenie płaci się samemu, a on miał tylko 4 tys. do tej chwili. Szpital kosztuje 30 tys. dolarów (łącznie z operacją), a każdy następny tydzień 3 tysiące. Jest właściwie nieprzytomny i częściowo sparaliżowany, nie mówi. W tym stanie zdrowia jak przewidują lekarze ma pozostać jeszcze 3 do 6 miesięcy. Wszystkie dokładne dane o jego chorobie niech ci poda Krzysia siostra gdzie wysłałam wczoraj list, nie mogę tego znowu opisywać!
Na razie nie kontaktuj się z Krzysia rodzicami, bo nie wiem, ile wiedzą, to starzy ludzie chorzy. Moim całym wysiłkiem tutaj będzie walka, by go nadal utrzymać w szpitalu i leczyć jak dotąd, chociaż nie mam na to pokrycia finansowego! Sama od poniedziałku idę do pracy, do szwaczki polskiego pochodzenia by zarobić na swój jaki taki pobyt.
Do matki mojej biednej nie wiem wprost co pisać, daj jej znać ode mnie co uważasz za stosowne. Ja sama wyślę na razie kartkę.
Mamusi zostawiłam pieniądze na trzy miesiące, Tomkowi na dwa, mieszkanie opłacone i telefon za dwa miesiące z góry. Liczę na to, że potem Krzysia rodzice i siostra będą pokrywać moje koszta w Polsce. Krzysztof jeżeli przeżyje przez te 6 miesięcy, musi pozostać jeszcze w sanatorium około roku też tutaj. Wykluczone jest przewiezienie go do Polski!
Myślę że od wakacji ściągnę Tomka tutaj, bo nie wyobrażam sobie rozstania z nim na przeszło rok. Zrozumie wtedy co to jest „Cudowny Zachód” bez pieniędzy i jak należy kochać swoją ojczyznę, gdzie człowieka chorego leczy się za darmo!
Tak zawsze chciałam żyć i pracować w Polsce, a teraz nie wiem kiedy do niej wrócę.
Jeżeli Bóg da, że Krzysztof kiedyś wróci do władz umysłowych, może wtedy zrozumie dlaczego go opuściłam i wróciłam do Polski! Zawsze chciałam i pracowałam na to przez 12 lat, by był świetnym muzykiem. Nie chciałam jednak męża kukły hollywoodzkiej. Był na szczycie bożyszczem gwiazd i gwiazdeczek, a teraz został prawie sam z żoną szwaczką tak jak zaczął 12 lat temu! Całe szczęście że to do niego nie dociera, do tej jego biednej głowy! Nikt z jego wspaniałych przyjaciół nie wyciągnął do mnie ręki z pomocą.
Mieszkam u Polaków, których znam jeszcze z Polski, biednych jak ja prawie, pracujących fizycznie, ci mi zaproponowali pomoc, szukają pracy i na razie karmią. Napisz do Tomka, pociesz go, zabierzcie go na Święta.
Co będzie z Matką samą w Warszawie. Trzeba ją chyba przenieść do mego mieszkania, napiszę ci w następnym liście z kim masz się w tej sprawie kontaktować. Boję się jednak, ona sama nie powinna mieszkać.
Dzwonili do Krzysia adwokata z Waszyngtonu z naszej ambasady, czy mi w czymś nie pomóc, ale przecież nie mają pieniędzy! Skąd by wzięli po 3 tys. dolarów tygodniowo. Napiszę do nich by mi przynajmniej ułatwili sprowadzenie Tomka w lecie.
Od poniedziałku idę do wieczorowej szkoły języka angielskiego dla obcokrajowców. Jak wytrzymam nie wiem, ale jestem twarda i pracy się nie boję, jakkolwiek moja najbliższa rodzina miała o mnie zawsze inne wyobrażenie!
Proszę cię byś ten list przeczytał Krzysia rodzinie. Mogą się na mnie obrazić, ale tego sobie życzę by wiedzieli co piszę do innych.
Podaję adres siostry Krzysia.

piszcie do mnie,

Zofia

Mój adres: Zofia Trzcińska c/o Marek Niziński 220 North Clark Drive,
Beverly Hills, California 90211 U.S.A

Tomasz Lach, „Listy w sprawie Komedy”, Jazz Forum.


POPRZEDNI WSZYSTKIE ODCINKI NASTĘPNY