gru 21 2020
35 – 1958 Tymczasem w Newport
Opracowanie Andrzej Rumianowski fot. arch. Muzeum Jazzu
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | NASTĘPNY |
„JAZZ po WOJNIE, w latach 1945-1960”, to wystawa autorstwa Andrzeja Rumianowskiego, dokumentująca najważniejsze wydarzenia jazzowe tego okresu.
Składa się z 43 sukcesywnie publikowanych odcinków.
Wystawa jest opracowana na podstawie materiałów zgromadzonych w MUZEUM JAZZU, a przede wszystkim w oparciu o historyczne wycinki prasowe, podarowane przez Barbarę Szałwińską, wdowę po Julianie Wicku Szałwińskim, niegdysiejszym wiceprezesie klubu Hybrydy (Wicek od wiceprezesa).
Wystawa jest drugą częścią cyklu zatytułowanego „Dekady Jazzu w Polsce”.
„Dziennik Łódzki” 1958 r.
Kto pojedzie na Festiwal Jazzowy do USA?
4 marca odbędzie się w warszawskiej Filharmonii zjazd muzyków jazzowych z całej Polski i wybór kandydata na Festiwal Jazzowy w Newport (USA). Wyboru muzyka, którego wiek nie może przekroczyć 26 lat, dokonają przybyli z USA – dyrektor muzyczny festiwalu George Wein i wybitny muzyk Marshall Brown, twórca słynnej w Ameryce studenckiej orkiestry ,,Farmingdale High School Band” – rewelacyjnego festiwalu w New Port w roku ubiegłym.
Łódź reprezentować będzie 20-letni Alfred Banasiak grający na altosaxie, Do polskiej komisji jury z terenu Łodzi zaproszony został Zdzisław Bartoszewicz.
Zwycięzca konkursu w skali ogólnokrajowej wyjedzie do USA na Światowy Festiwal Jazzowy.
A.
„Sztandar Młodych” 31. 03. 1958 r.
„Ptaszyn” Wróblewski będzie grał w New Port
Jak już nasi czytelnicy wiedzą, 4 marca br. w sali kameralnej Filharmonii Narodowej odbył się ,,egzamin” naszych muzyków jazzowych. Egzaminatorami byli – George Wein -dyrektor muzyczny największego na świecie festiwalu jazzowego w Newport oraz Marschall Brown – kompozytor,aranżer i kierownik muzyczny rewelacyjnej orkiestry młodzieżowej Farmingdale High School Band.
Chodziło o wyłonienie muzyka, który na festiwalu w Newport zagra w międzynarodowej orkiestrze ,,Wieży Babel”.
Po kilku tygodniach, jakie upłynęły od przesłuchania, otrzymaliśmy wreszcie wiadomość, że zwycięzcą został Jan ,,Ptaszyn” Wróblewski! ,,Ptaszyn” ma dopiero 21 lat, a uwagę na siebie zwrócił grając dawniej w sekstecie Komedy na saks barytonie. Obecnie gra wyłącznie na saksofonie tenorowym w nowoczesnym zespole ,,Jazz Believers”. Jest to nie tylko bardzo dobry i zdolny muzyk, ale również ciekawy aranżer i kompozytor. Uznaje tylko jazz nowoczesny, jego ulubionym muzykiem jest Stan Getz, a ulubionym utworem- ,,Jazz Messengers”
Cieszymy się, że wybór padł na tego dobrego, skromnego i chętnego do nauki muzyka.
R.W.
„Przekrój” 10.08.1958 r.
WRÓBLEWSKI gra W NEWPORT
Po raz pierwszy w historii najpoważniejszych festiwali jazzowych świata w Newport (USA) grał w tym roku Polak – nasz saksofonista „Ptaszyn” Wróblewski. Występował on w 17-osobowej międzynarodowej orkiestrze młodzieżowej grupującej młodych muzyków z 17 krajów Europy. Zespołem kierował Marshall Brown, który dla zorganizowania tego zespołu odbył wiosną podróż po Europie. Przesłuchał wówczas około 700 muzyków jazzowych zapraszając po jednym z każdego kraju do USA. Na zdjęciu Andrzej [powinno być Jan, przyp. Muzeum] Wróblewski (siedzący nad napisem ,,Poland„), podczas próby instrumentalnej Youth Band w Newporcie. Dyryguje Marshall Brown.
„Sztandar Młodych” 05.08.1958 r.
„Ptaszyn” Wróblewski w encyklopedii jazzowej
Jak się dowiadujemy, w nowym wydaniu najpoważniejszej na świecie encyklopedii jazzowej Leonarda Feathera znajdzie się również nazwisko Jana ,,Ptaszyna” Wróblewskiego, naszego reprezentanta w międzynarodowej orkiestrze ,,Wieży Bale” [poprawnie ,,Wieży Babel”, przypis muzeum] Jest to wielkie wyróżnienie, gdyż encyklopedia ta uwzględnia tylko najwybitniejszych muzyków jazzowych i to niemal wyłącznie amerykańskich. Muzycy europejscy wymieniani są tyko w zupełnie wyjątkowych wypadkach.
R.W.
„Sztandar Młodych” 08.08.1958 r.
„Ptaszyn” w domu
Po sukcesach w Stanach Zjednoczonych, Holandii i Belgii, 4 sierpnia przyleciał do kraju Jan ,,Ptaszyn” Wróblewski, przedstawiciel polskich jazzmenów na festiwalu jazzowym w Newport.
Wróblewski udał się na kilka dni do rodzinnego Kalisza. Po powrocie do Warszawy podzieli się z czytelnikami ,,Sztandaru” swoimi wrażeniami z odbytej podróży.
R.W.
„Sztandar Młodych” 13.08.1958 r.
Cały świat słuchać będzie wywiadu z „Ptaszynem”
W środę dnia 27 sierpnia, w codziennej audycji jazzowej Willis Conovera (godz. 21-23 0:2 fala 31 i 41 m.), nadawanej na cały świat, zostanie nadany wywiad, jaki w czasie festiwalu w Newport Willis Conover przeprowadził z naszym reprezentantem „Ptaszynem” Wróblewskim.
Wszystkich miłośników jazzu zawiadamiamy, że Conover już od poniedziałku 11 sierpnia nadaje codziennie sprawozdania z tegorocznego festiwalu,
R.W.
„Dookoła Świata” 02.11.1958 r.
INTERVIEW DOOKOŁA ŚWIATA ,,Ptaszyn” o Basi Kwiatkowskiej, Presley’u i świadomym macierzyństwie
W 1957 roku na jednym z największych na świecie festiwali Jazzowych w Newport w USA olbrzymi sukces zdobyła młodzieżowa orkiestra szkolna The Farmingdale High School Dance Band.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że wiek muzyków grających w tym świetnym zespole wynosił 13 lat!
Zachęceni sukcesem artystycznym i kasowym, organizatorzy festiwali w Newport
postanowili również w tym roku dostarczyć słuchaczom i widzom sensacyjnych przeżyć.
Zdecydowali się więc na olbrzymie przedsięwzięcie: zorganizowanie specjalnie na festiwal międzynarodowej orkiestry z muzyków różnych krajów.
W tym celu, w marcu br. przedstawiciele Marshall Brown (kierownik muzyczny The Farmingdale Band) i George Wein (muzyk, wicedyrektor festiwalu w Newport i właściciel klubu Jazzowego w Bostonie, rodem z Polski) jeździli po całej Europie wybierając w każdym z odwiedzanych krajów jednego muzyka.
Na przesłuchaniu, jakie odbyło się w naszej Filharmonii najbardziej do gustu przypadła im gra młodego saksofonisty (tenor) Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego, toteż zaprosili go do udziału w festiwalu, pokrywając całkowicie koszty podróży i utrzymania w Stanach Zjednoczonych, Holandii i Belgii, gdzie również koncertowała Międzynarodowa Orkiestra.
Orkiestra ,,Wieży Babel” odniosła duży sukces. A oto jak wyglądał skład tego niezwykłego zespołu:
Paulle Bolvig — I trąbka (Dania),
Roger Guerin — II trąbka (Francja),
Dusko Gojkovic – III trąbka (Jugosławda),
Don Jose Magalbels – IV trąbka (Portugalia),
Chris Kellene — I puzan (Belgia),
Kurt Jarnberg – Il puzon (Szwecja),
Albert Mangelsdorf — III puzon (NRF),
Huns Salomon – I sax-alt (Austria),
Vladimir Bas Zabeche — II sax-alt (Hiszpania),
Bernt Rosenberg – I sax-tenor (Szwecja).
Jan Wróblewski – II sax-tenor (Polska),
Ronnie Ross — sax-baryton (Wielka Brytania),
George Gruntz – fortepian (Szwajcaria),
Rud Jacobs — bas (Holandia),
Csabo Gabor — gitara (Węgry),
Gilberto Cuppini — perkusja (Włochy).
Sądząc z wypowiedzi zagranicznej prasy i z wywiadu (transmitowanego na cały świat), jaki z „Ptaszynem” przeprowadził Willis Conover, Wróblewski nie zrobił nam wstydu i godnie zaprezentował nasze Jazzowe osiągnięcia.
Popularnego, sympatycznego i nadzwyczaj skromnego „Ptaszyna” poprosiliśmy, aby podzielił się z nami wrażeniami ze swojej podróży, oraz żeby bliżej przedstawił się naszym czytelnikom.
Dane personalne: wiek: 22 lata, stan cywilny: kawaler, zawód: muzyk, wykształcenie 3 lata Wydziału Mechanicznego Politechniki, miejsce zamieszkania: Kalisz., Poznań, Kraków. Warszawa. Nie pali, nie pije.
WASCHKO – Jakie było Pana największe przeżycie muzyczna w USA?
PTASZYN – gara Milesa Davisa, Johna Coltrane’a i Benny Goodmana z zespołu Jazz Messengers.
W. – W jakim kierunku idzie nowoczesny Jazz?
P. – Poprzez żywiołowość dąży do ekspresji i prostoty, ucieka od eksperymentów.
W. – Kiedy w czasie swojej podróży grało się Panu najlepiej, a kiedy najgorzej?
P. – Najlepiej na jam sesion w prywatnym mieszkaniu Marschalla Browna i na spotkaniu u jakiegoś dziennikarza, którego nazwiska nie pamiętam. Najgorzej natomiast grało mi się zaraz po przybyciu do Nowego Jonku, kiedy to już na lotnisku urządzono jam session. Byłem zmęczony i zdenerwowany.
W. – Czy Międzynarodową Orkiestrę rozwiązano ostatecznie, czy też będzie jeszcze kiedyś występować?
P. – Wiem, że organizatorzy mieli plany „zmobilizowania” wszystkich muzyków i odbycia dużego europejskiego tournée, lecz przypuszczam. że muzycy po prostu nie będą chcieli grać ponownie w tym zespole. Wszyscy członkowie orkiestry, albo kierownicy, albo członkowie małych zespołów, toteż gra w dużej, całkowicie aranżowanej orkiestrze jest męcząca po prostu ,,nie leży”.
W. – Pomijając sprawy muzyczne, co Pana w Stanach najbardziej uderzyło?
P. – Wzajemny stosunek ludzi do siebie. Gdy dwie osoby zostają sobie przedstawione, to od razu mówią do siebie po imieniu i nawiązuje się bezpośredni, serdeczny stosunek.
W. – Czy chodził Pan do teatrów lub kin?
P. – Bardzo byliśmy zajęci próbami, dlatego tylko od czasu chodziliśmy do kina. Niestety nie widzieliśmy ani „Mostu na rzece Kwai” ani „W 80 dni dookoła świata”. gdyż filmy te by po dla nas po prostu za drogie. W USA ceny biletów w nie są stałe lecz zmieniają się w zależności od filmu. Jedyną naszą stałą rozrywką było oglądanie programów telewizyjnych.
W. – Wymienię Panu teraz kilka nazwisk i problemów – proszę o szybką odpowiedź, a więc zaczynamy: Basia Kwiatkowska?
P. – Podoba mi się, widziałem film „Ewa chce spać”. Uważam,’ że gra bardzo dobrze i bezpośredni
W. – Jakie pisma najchętniej Pan czyta?
P. – ,,Przekrój” i ,,Dookoła Świata”.
W. – Albert Schweitzer?
P. – Nie wiem kto to jest.
W. – Świadome macierzyństwo?
P. – Popieram, tylko niech Pan nie
mówi, że traktuję to bardzo osobiście.
W. – Elvis Presley?
P. – (Bardzo energicznie) Nie znoszę !
W. – Na zakończenie nieodzowne w każdym wywiadzie pytanie: pańskie plany na przyszłość?
P. – Objąłem ostatnio kierownictwo zespołu Jazz Believers, chcę jak najwięcej grać i bardzo dokładnie opracowywać program każdego koncertu. Z klarnetu raczej zrezygnuję i będę grał wyłącznie na saxofonie.
rozmawiał ROMAN WASCHKO
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | NASTĘPNY |