gru 21 2020
37 – 1959. I Jazz Camping Kalatówki
Opracowanie Andrzej Rumianowski fot. arch. Muzeum Jazzu
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | NASTĘPNY |
„JAZZ po WOJNIE, w latach 1945-1960”, to wystawa autorstwa Andrzeja Rumianowskiego, dokumentująca najważniejsze wydarzenia jazzowe tego okresu.
Składa się z 43 sukcesywnie publikowanych odcinków.
Wystawa jest opracowana na podstawie materiałów zgromadzonych w MUZEUM JAZZU, a przede wszystkim w oparciu o historyczne wycinki prasowe, podarowane przez Barbarę Szałwińską, wdowę po Julianie Wicku Szałwińskim, niegdysiejszym wiceprezesie klubu Hybrydy (Wicek od wiceprezesa).
Wystawa jest drugą częścią cyklu zatytułowanego „Dekady Jazzu w Polsce”.
Z. Żołędziowski „Kulisy”, 8.03.1959
J A Z Z,
J A Z Z,
J A Z Z
J A Z Z,
J A Z Z
„W dniach od 20 lutego do 3 marca odbył się w schronisku „Kalatówki” w Tatrach wielki „Jazz Camping 1959” zorganizowany przez krakowskie i warszawskie środowiska jazzowe.
„Camping” zgromadził na Kalatówkach wszystkie niemal gwiazdy polskiego jazzu oraz niewielką (ograniczoną przez organizatorów) grupkę jazzmanów, działaczy jazz-klubów Warszawy i Krakowa.
Przez dość niezwykłe powiązanie, na „Campingu”, niemal równie bogato reprezentowany był polski film w osobach Barbary Kwiatkowskiej, Marii Wachowiak, Romana Polańskiego, (twórca słynnego filmu ,,Dwu ludzi z szafą„) [teks oryginalny, przyp. muzeum].
Kalatówki odwiedzili również Gustaw Holoubek i Adam Pawlikowski, nie mówiąc już o ekipie reż. Rybczyńskiego z Warszawy, która przebywała tu niejako służbowo, kręcąc średniometrażowy film o „Jazz Campingu”.
A propos miejmy nadzieję, że film ukaże się na ekranach przed rozpoczęciem się …,,Jazz Campingu 1960„. Ponadto, miłymi gośćmi „jazzowców” byli przedstawiciele redakcji „Przekroju”, a to: sam naczelny red. Marian Eile i słynny ekspert od spraw savoir vivru, Jan Kamyczek, wreszcie małżeństwo Joanna i Wojciech Plewińscy, oboje znani ze świetnych zdjęć na okładkach ,,Przekroju„.
Ramami, w które ujęty został „Jazz 1959″ były dwa wielkie bale: Inauguracyjny Jazz Band Ball w słynnym „Jędrusiu” w Zakopanem i końcowy Bal Gałganiarzy w schronisku na Kalatówkach. Pomiędzy tymi dwiema imprezami mającymi charakter otwarty dla publiczności, odbyło się wiele wewnętrznych, zamkniętych imprez, spośród których wymienimy: wielki kulig z pochodniami od Kuźnic, ulicami Zakopanego do Doliny Strążyskiej i z powrotem, Zgaduj-Zgadulę i najbardziej chyba udany Wieczór Parodii pod kierownictwem Romana Polańskiego. Acha, no jeszcze jedno – granie przeciętnie po 10—12 godzin na dobę. Nie zapomniano także o aspekcie sportowym, czego dowodem były zorganizowane w Suchym Żlebie zawody narciarskie a mianowicie slalom i zjazd. Tu bezwzględną wyższość nad pozostałymi muzykami wykazał Jan Zylber, perkusista zespołu „Jazz Believers”, spośród niemuzyków najlepszy był wszechstronny Roman Polański.
Wspomniany wyżej Jan Zylber, zasługuje na specjalną uwagę ze względu na to, że to on właśnie był. projektodawcą, organizatorem i oficjalnym kierownikiem „Jazz Camping”. Świetny muzyk okazał się również doskonałym organizatorem. Zdobył też sobie uznanie i popularność wśród wszystkich uczestników „Campingu„, czego dowodem może być ułożona (przez Polańskiego, oczywiście) już w drugim dniu trwania „Campingu„, na znaną melodię włoską, piosenka o Zylberze, która stała się nieoficjalnym hymnem (oficjalnym była jak zwykle tradycyjnie na wszystkich polskich imprezach jazzowych, „Swanee River„).
Reasumując, zorganizowany w tym roku po raz pierwszy w Polsce „Jazz Camping”, poza bardzo nielicznymi a całkowicie naturalnymi przy całkowitym braku doświadczenia przy organizowaniu tego typu imprez niedociągnięciami uznać należy za całkowicie udany. Do tego wniosku doszli zresztą wszyscy uczestnicy zjazdu na Kalatówkach, skoro jednomyślnie postanowili nie czekać do przyszłej zimy, a już w lecie zorganizować „Letni Jazz Camping 1959„.
„Przekrój”, 29.03.1959
JAZZ NA KALATÓWKACH
PRZEZ DZIESIĘĆ DNI muzycy jazzowi z całej Polski (Warszawa, Poznań, Kraków, Łódź, Śląsk) grali, ćwiczyli i dyskutowali w tym górskim schronisku.
Nazywało się to Jazz Camping 1959.
Pomysł i niezwykle sprawna organizacja tego twórczego odpoczynku: Jan Zylber (brawo!).
Rozrywki intelektualne:
reżyser filmu ,,Dwaj ludzie z szafą” – Roman Polański.
Zdjęcie zbiorowe pod Kalatówkami.
1. kibic, 2. Bogumił Kobiela (aktor), 3. kibic, 4. Andrzej Zieliński (perkusista), 5. kibic, 6. Tomasz Bolechowski (fortepian), 7,8. kibice, 9. Zbyszek Żołędziowski (działacz jazzowy, 10-14. kibice, 15. Andrzej Kurylewicz (fortepian, trąbka), 16. Jerzy Milian (wibrafon), 17. Witold Kurpiński (klarnet), 18. Wojtek Kacperski (puzon), 19. Bogdan Rudziński (saksofon tenor), 20. kibic, 21. Janusz Rafalski (kontrabas), 22. Zdzisław Orłowski (kontrabas), 23. Jan Zwierzchowski (gitara), 24. Tadeusz Federowski (perkusja), 25. Antoni Żarski (perkusja), 26. Roman Dyląg (kontrabas), 27. Jan Zylber (perkusja, pomysł i organizacja imprezy), 28. kibicka, 29. Krzysztof Trzciński-Komeda (fortepian), 30. Zbigniew Namysłowski (saksofon alt i puzon), 31. Staszek Kalwiński-Drążek (saksofon), 32. Jan Matuszkiewicz, [poprawnie Jerzy, przyp. muzeum] (saksofon alt), 33. Grażyna Matuszkiewicz (żona numeru 32.), 34. Zofia Idonowa (żona numeru 35), 35. Andrzej Wojciechowski-Idon (trąbka), 36. Roman Polański (reżyser filmowy i reżyser także tego zdjęcia), 37. Jerzy Skarżyński (plastyk), 38. Janusz Sidorenko (gitara), 39. Wanda Warska (śpiew), 40. Emilewicz (działacz jazzowy), 41. Basia Kwiatkowska (gwiazda filmowa), 42. Jan Wróblewski (saksofon-tenor), 43. Zdzisław Orłowski (kontrabas), 44. Katarzyna Gertner (fortepian), 45. Zofia Trzcińska-Komeda (żona numeru 29), 46. Andrzej Trzaskowski (fortepian), 47. A. Dąbrowski (perkusja). (Fot. Plewiński)
„Wiadomości Filmowe 34”, 23.08.1959
TATRY I MAZURY
„Jazz Camping” [film] pokazuje góry zupełnie inaczej. Jest marzec 1959 r. Tatry rozbrzmiewają echem (naprawdę świetny efekt dźwiękowy) muzyki – schronisko na Kalatówkach okupują najlepsze polskie zespoły jazzowe i kilka eksportowych z filmowego punktu widzenia postaci.
Basia Kwiatkowska, Majka Wachowiak, Teresa Tuszyńska i Roman Polański całkiem prywatnie śmieją się, tańczą i usiłują jeździć na nartach.
Film jest niezwykle bezpośredni, pełen humoru, słońca i rytmu – niewątpliwa to zasługa reżysera Rybczyńskiego i operatora Wróblewskiego.
Uczestników campingu oglądamy w różnych porach dnia i nocy. Zawsze grają. Podczas porannej toalety na grzebieniach, przy śniadaniu łyżki i talerze zamieniają się w instrumenty perkusyjne. W nocy kulig w najlepszym wydaniu — w każdych sankach oczywiście też grają, na czym kto może.
A całości przewodzą takie asy polskiego jazzu, jak Kurylewicz, Matuszkiewicz, Ptaszyn i Komeda. Ten ostatni podobno świetnie jeździ na nartach. Podobno, bo ujęcie było z daleka.
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | NASTĘPNY |