gru 21 2020
43 – 1960 Jazz Jamboree 60, Stan Getz w Polsce
Opracowanie Andrzej Rumianowski fot. arch. Muzeum Jazzu
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | WSZYSTKIE E-Wystawy |
„JAZZ po WOJNIE, w latach 1945-1960”, to wystawa autorstwa Andrzeja Rumianowskiego, dokumentująca najważniejsze wydarzenia jazzowe tego okresu.
Składa się z 43 sukcesywnie publikowanych odcinków.
Wystawa jest opracowana na podstawie materiałów zgromadzonych w MUZEUM JAZZU, a przede wszystkim w oparciu o historyczne wycinki prasowe, podarowane przez Barbarę Szałwińską, wdowę po Julianie Wicku Szałwińskim, niegdysiejszym wiceprezesie klubu Hybrydy (Wicek od wiceprezesa).
Wystawa jest drugą częścią cyklu zatytułowanego „Dekady Jazzu w Polsce”.
Przekrój 46/1960, L. Kydr. (Lucjan Kydryński)
Doroczna tradycyjna Jesień Jazzowa (będąca połączeniem dwóch imprez: warszawskiego „Jazz Jamboree 60” i krakowskich „Zaduszek”) zyskała w tym roku światowy poziom!
W kilku koncertach wziął udział Stan Getz, jeden z najdoskonalszych sax-tenorzystów świata na pewno najwybitniejszy muzyk jazzowy jaki występował u nas od czasów pamiętnych koncertów Dave Brubecka!
Stan Getz, 33-letni as stylu cool, fenomenalny improwizator, wirtuoz dla którego saksofon tenorowy nie ma żadnych tajemnic – swoją karierę muzyczną rozpoczął niegdyś od nauki na… kontrabasie i fagocie, później dopiero obierając swój obecny instrument.
Już mając 15 lat grywał z artystami tej klasy co Stinky Rogers i Teagarden, później pracował w zespołach Kentona, Jimmy Dorseya, Benny Goodmana i Woody Hermana.
Obecnie, mieszkając na stale w Kopenhadze, dokąd przeniósł się z USA, związany jest przede wszystkim ze sławnymi imprezami Normana Granza, Jazz at the Philharmonic.
Marzył o tym by studiować medycynę, zostać lekarzem i leczy jazzmenów, swoich kolegów wyniszczonych nerwowym trybem życia, alkoholem, narkotykami…
Jest artystą lirycznym, jego prowadzenie melodii oznacza się troską o piękno szerokich fraz. Gra bardzo emocjonalnie – mimo, że w stylu cool.
Jego ballady o skomplikowanym, wspaniałym artystycznie rozwijaniu improwizacji pozostają jednocześnie muzyką łatwo dostępną dla publiczności. Stan Getz nie traci nigdy kontaktu ze słuchaczami, umie panować nad salą.
Na występy w Polsce dobrał sobie polską sekcję rytmiczną: Andrzeja Trzaskowskiego (fortepian), Romana Dyląga (kontrabas) i Andrzeja Dąbrowskiego (perkusja).
Z radością dało się stwierdzić, że chociaż te wspólne koncerty ze znakomitym artystą stanowiły dla naszych muzyków na pewno świetną lekcję jazzu – nie mniej wypadli oni zupełnie dobrze.
Zwłaszcza Trzaskowski umiał świetnie uchwycić styl gry Getza i dostosować do niego partię fortepianową.
A poza tym? Jakie nowe sensacje przyniosła tegoroczna jazzowa jesień, będąca połączeniem dwu imprez: warszawskiego ,,Jazz Jamoree 60” i krakowskich ,,Zaduszek„?
Świetny był Krzysztof Komeda-Trzciński grający ze swoim Trio muzykę intelektualną, dobrze wypadł zespół The Wreckers Andrzeja Trzaskowskiego, zainteresowanie wzbudził Matuszkiewicz swoim nowym big-bandem Hybrydy, gorąco oklaskiwano Kwartet Kurylewicza ze świetnie śpiewającą Warską.
Poza Stanleyem Getzem wystąpiły także trzy zespoły zagraniczne, niestety nie specjalnie atrakcyjne. Najlepsze z nich okazało się sztokholmskie Trio Larsa Wernera, słabo wypadły natomiast fiński Hekki Joukie Quintet i holenderski Amsterdam Studenta Jazz Band.
Jazz Jamboree 60 i koncert polskich muzyków ze Stanem Getzem zamknął etap historii polskiego powojennego jazzu, który zdał egzamin na światowym poziomie.
Odcinek 43 zamyka wystawę „JAZZ po WOJNIE, w latach 1945-1960”, autorstwa Andrzeja Rumianowskiego.
POPRZEDNI | WSZYSTKIE ODCINKI | WSZYSTKIE E-Wystawy |