7. ESPLANADA


Oprac. Andrzej Rumianowski w oparciu o książkę Krzysztofa Karpińskiego „BYŁ JAZZ KRZYK JAZZ-BANDU W MIĘDZYWOJENNEJ POLSCE”

POPRZEDNI WSZYSTKIE ODCINKI NASTĘPNY

100 lat temu, podczas kolejnego otwarcia warszawskiego lokalu „Oaza” mieszczącego się w kamienicy Lesserów przy ul. Wierzbowej 9, wystąpił jazz-band saksofonisty Zygmunta Karasińskiego.

29 listopada 1922 roku przyjęto za datę pierwszego koncertu jazzowego w Polsce.

We wczesnym okresie międzywojennym muzyka jazzowa była popularna także poza granicami Warszawy, we Lwowie, Wilnie, Krakowie, Łodzi, Zakopanem, Krynicy, Juracie, Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Bydgoszczy, Toruniu, Lublinie…

W przedwojennej Warszawie było co najmniej 20 takich miejsc, gdzie grano jazz, co potwierdza e-wystawa, opracowana przez Andrzeja Rumianowskiego.


Róg ulicy Marszałkowskiej i Sienkiewicza w przedwojennej Warszawie

ESPLANADA

Esplanada była dwupoziomowa, znajdowała się przy ulicy Sienkiewicza 11 (na rogu Marszałkowskiej). Był to chyba najbardziej uczęszczany przez miłośników jazzu lokal.


Ady Rosner

 

„Prawdziwą mekką jazzu była Esplanada — pierwsza jazzowa piwnica angażująca z zasady najlepsze krajowe zespoły. W Esplanadzie występowały słynne big bandy Ady Rosnera i Tumela, a także świetny kwintet znanego kompozytora, aranżera i pianisty Stanisława Bełzackiego, z Bronisławem Stasiakiem na trąbce, Alem Tumelem na tenorze, Zbigniewem Pomerańskim na kontrabasie i Filipem Goldbergiem na perkusji. tutaj przychodzili po pracy muzycy grający w innych lokalach i noc w noc uczestniczyli w jam sessions” – tak wspominał kawiarnię przedwojenny perkusista Mieczysław Klecki

(cyt. za: Jerzy Radliński, Obywatel jazz, Kraków 1967, s. 108-109).


W miescu gdzie przed wojną był lokal Esplanada dzisiaj jest Dom Handlowy Junior.
Fot. Andrzej Rumianowski

 

„Była to nieduża, zgrabnie urządzona piwnica. Na ścianach wisiały brązowo-zielone kotarki, zaś nieduże stoliki były udekorowane kwiatami. Esplanada to był lokal intymny, z dobrą muzyką. Już od piątej po południu grały często zmieniające się zespoły” — taki obraz Esplanady przekazał mi Julian Żebrowski, jej bywalec, rysownik i karykaturzysta.

A tak do odwiedzenia lokalu zachęcała w 1938 r. ulotka reklamowa: „W kawiarni Esplanada Kino Aktualności przy stolikach wyświetla codziennie od 6 pp do 12 w nocy. tygodniki z całego świata: Rewia Mody w Ameryce, Mecz Polska-Norwegia, Z granicy Węgiersko-Czeskiej, Samoloty Juliana Glassa, Film Meteor”.


Leonard Ilgowski

 

Na początku lat trzydziestych podczas dancingów śpiewał Igo Kranowski. Wtedy też zaangażowano Leonarda Ilgowskiego, bardzo zdolnego saksofonistę altowego pochodzącego z Wilna, który przez pewien czas występował z własną orkiestrą, prezentując głównie standardy muzyki jazzowej, ale także i jazzującą muzykę taneczną. Od 1935 r. aż do wybuchu wojny (oczywiście z przerwami) koncertował w Esplanadzie Ady Rosner z zespołem znakomitych instrumentalistów: saksofonistami Bobbym Fiedlerem, Gustawem Wirenbergiem, Tonym LevitynemWładysławem Kowalczykiem, pianistami Szymonem HeliszkowskimStanisławem Arżewskim oraz bardzo popularnym wówczas wokalistą Lotharem Lampelem, śpiewającym w kilku językach. Słuchacze byli zachwyceni muzyką, a prasa nie szczędziła komplementów.


Ady Rosner

W 1938 r., pod nieobecność Rosnera, który koncertował we Francji, na estradzie Esplanady poczęła dominować inna bardzo dobra orkiestra —— pianisty Stanisława Bełzackiego, który zaangażował takich rasowych jazzmanów, jak saksofonista tenorowy, świetny improwizator Aleksander Tumel i nieustępujący mu w biegłości technicznej trębacz Bronisław Stasiak. Do orkiestry Bełzackiego należeli też kontrabasista Zbigniew Pomerański oraz perkusista Filip Goldberg. Nie zachowały się wprawdzie recenzje prasowe z jej występów, ale opowiadał mi o nich Juliusz Skowroński, bezpośredni ich słuchacz, saksofonista, wówczas bardzo młody: „Szczególnie Tumel był muzykiem nadzwyczajnym. Siedziałem z otwartą gębą i słuchałem, jak grał na tenorze standardy jazzu z improwizacjami”.


Esplanada była lokalem ekskluzywnym (Ady Rosner zarabiał tu podobno 160 zł tygodniowo). Można w niej było spotkać ludzi bogatych, artystów, ale i polityków. Systematycznie odbywały się jam sessions, w których brali udział muzycy zatrudnieni w różnych warszawskich lokalach rozrywkowych. Przychodzili do Esplanady po zakończonej pracy i wzajemnie słuchali swojej muzyki.


Afisz reklamujący ponowne otwarcie lokalu Esplanada

Podobno wybuch drugiej wojny światowej zastał Ady’ego Rosnera właśnie w Esplanadzie, która w zasadzie nie zaprzestała swojej działalności, a nawet ją rozszerzyła. Oto relacja Wiesława Wiernickiego: „W pobliżu (…) knajpy Morskie Oko znajdowała się restauracja z kawiarnią — Esplanada (róg SienkiewiczaMarszałkowskiej), w której odbywały się występy artystów kabaretowych i koncerty orkiestr. Między innymi grała tam świetna orkiestra pod batutą Uzdowskiego. Szefem artystycznym był Władysław Walter. Ta restauracja także nie mogła się ustrzec wizyt niemieckich żołnierzy. Nie doszło tam, na szczęście, do żadnego incydentu.


POPRZEDNI WSZYSTKIE ODCINKI NASTĘPNY