A STORY OF POLISH JAZZ: Henryk Miśkiewicz

hmiskewicz

Henryk Miśkiewicz, ur. 2 VI 1951, saksofonista (fot. Andrzej Rumianowski, gmach PRi TV, Warszawa, 7 II 2009)

Fotografie Henryka Miśkiewicza miałem już z kilku innych miejsc w Warszawie, ale w Sali Lutosławskiego było najlepsze światło. To był dobry dzień, 3 osoby z Listy Śmietany. Kiedy poprosiłem go o anegdotkę, ten skierował wzrok ku sufitowi chwilę pomyślał “Może taką? Znam ją z opowiadań moich rodziców: Kiedy miałem 3 latka, mama zaniepokojona moim brakiem apetytu i moją niską wagą, udała się do lekarza. Lekarz również zaniepokojony takimi objawami przepisał mi na apetyt codziennie jedną łyżeczkę słodkiego winka. Kuracja została rozpoczęta. Po wypiciu pierwszej łyżeczki zjadałem wszystko co było w zasięgu moich rąk i wzroku. Smak winka musiał jednak zrobić na mnie duże wrażenie, bo pod nieobecność mamy wdrapałem się na najwyższą półkę regału i dorwałem uwielbianą butlę. Z niebywałym smakiem wytrąbiłem całą zawartość, prawie pół butelki i mama po powrocie ujrzała synka na niezłej bańce z pustą butelką w ręce .W totalnej panice zadzwoniła po ojca, który zaraz przyjechał i ku mojej wielkiej uciesze spacerował, trzymając mnie za rączkę, w tą i z powrotem po podwórku, aż wytrzeźwiałem. A ja uśmiechnięty od ucha do ucha, kołysząc się, machałem drugą rączką, pozdrawiając wszystkich wyglądających z okien sąsiadów. I tak mi zostało. Do dzisiaj czasami lubię pomachać”.

Henryk Miśkiewicz wystąpił w Filharmonii Narodowej podczas koncertu “A Story of Polish Jazz” 4 X 2009