Jan Ptaszyn Wróblewski, ostatnie pożegnanie


Oprac. Andrzej Rumianowski, fot. Andrzej Rumianowski



27 maja 2024 roku na Powązkach Wojskowych pożegnaliśmy Jana Ptaszyna Wróblewskiego
 
Za pozwoleniem Tomasza Tłuczkiewicza, autora mowy pogrzebowej, którą wygłosił nad grobem Jana Ptaszyna Wróblewskiego, cytuję:

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego zebrały tłumy miłośników jazzu. fot. Andrzej Rumianowski
 

 
WYZNAWCY JAZZU – Ty byłeś pierwszy wśród nas, byłeś dla nas wzorem. Twoim śladem staliśmy się WYZNAWCAMI JAZZU.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Wyznawcy jazzuJazz Believers. Tak nazywał się pierwszy zespół, którego Jan Ptaszyn był liderem, należeli do niego też:
Jan Zylber, Jan Byrczek, Roman Dyląg, Andrzej Trzaskowski, Krzysztof Komeda, Andrzej KurylewiczWojciech Karolak.

 
Wystąpili na pierwszym Festiwalu Jazz-Jamboree i na pierwszym koncercie pod hasłem Jazz w Filharmonii, wzięli udział w pierwszym jazzowym kempingu: Jazz na Kalatówkach.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Byli pierwszymi polskimi jazzmanami, którzy nagrali materiał na płytę, oraz ścieżkę dźwiękową do filmu.
Premierzy, czy może już ojcowie założyciele?
Ptaszyna żegnamy jako ostatniego z nich.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Po rozwiązaniu zespołu Ptaszyn bynajmniej nie przestał być wyznawcą jazzu, jazz believerem.
Mainstream, to zespół, który miał wyznanie w szyldzie,
Studio Jazzowe Polskiego Radia, to raczej kongregacja wyznawców pod wodzą arcywyznawczy, niż regularna orkiestra i wreszcie
Trzy kwadranse jazzu, cotygodniowe wyzwanie realizowane przez 54 lata.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Liderem Jazz Believers, zastępując w tej roli Andrzeja Trzaskowskiego, został Jan Ptaszyn po powrocie z Ameryki z Newport Jazz Festival. Był jedyną osobą w Polsce, jedynym człowiekiem, który na własne oczy zobaczył co to jest jazz, jak wygląda jazz, jak wyglądają jazzmani.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Od razu wszyscy wyznawcy jazzu chcieli być tacy jak Jan Ptaszyn i to także zostało mu do dziś. Całe życie był wyroczną.
Nikt nie wywarł tak dobitnego, tak korzystnego wpływu na stan Polskiego Jazzu, jak Jan Ptaszyn.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Pozycja wyznawcy, delikatnie skłaniała go w stronę konserwatyzmu, który brał się z sentymentu dla rzeczy zastanych, ale jego konserwatyzm podlegał kompetencji.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 

 
Ptaszyn był uosobieniem kompetencji, był jej wzorem.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
I to właśnie kompetencja jest tym pierwszym dziedzictwem, które nam dzisiaj zostawia, drugim dziedzictwem jest obyczajność.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Wyznawcy jazzu, to znaczyło w istocie: wyznawcy wiary w to, że jazz może być drogą życia.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Zwłaszcza w 1958 roku wybór takiej drogi życia, było bardzo poważnym wyzwaniem. Bo jakkolwiek komunistyczna anatema na jazz niby traciła moc, ale droga jazzu, to była droga pod prąd, a i dziś, choć tak wiele się zmieniło, nadal głos niewinnego czarodzieja jest pełen zasadzek.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
W Chrześcijaństwie termin wyznawca oznacza święty nie męczennikświęty, który nie był męczennikiem.
 
Toż to Ptaszyn, który żył pełnią jazzowego życia i nie robił krzywdy, ani sobie, ani nikomu innemu. Tak miał obyczaj.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Jego obyczaje były naśladowane w środowisku i z czasem stały się czymś w rodzaju kodeksu honorowego polskiego jazzu,
a także kodeksu jego savoir vivre’u.
 

w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Naprawdę brak słów, aby opisać co tracimy.
 

Powązki Wojskowe w dniu pogrzebu Jana Ptaszyna Wróblewskiego fot. Andrzej Rumianowski
 

 
Leć Ptaku, leć, chociaż świat z Tobą byłby lepszy, niż ten bez Ciebie.
 

Tomasz Tłuczkiewicz żegnający Jana Ptaszyna Wróblewskiego, fot. Andrzej Rumianowski
 

 

Muzycy żegnający Jana Ptaszyna Wróblewskiego, fot. Andrzej Rumianowski
 

 

Muzycy żegnający Jana Ptaszyna Wróblewskiego, fot. Andrzej Rumianowski
 

 

Muzycy żegnający Jana Ptaszyna Wróblewskiego, fot. Andrzej Rumianowski