paź 7 2025
Jerzy Petersburski. 46. rocznica śmierci
Oprac. Radosław Czapski na podst. culture.pl, fot. Wikipedia.org
Tango milonga – Mieczysław Fogg, muzyka Jerzy Petersburski.

Jerzy Petersburski
fot. Wikipedia.org

Orkiestra Artura Golda i Jerzego Petersburskiego, 1926 r.

Orkiestra Artura Golda i Jerzego Petersburskiego, lata 20-te

Orkiestra Artura Golda i Jerzego Petersburskiego, lata 30-te
7 października 1979 zmarł w Warszawie
Jerzy Petersburski
(ur. 20 kwietnia 1895 w Warszawie)
– polski kompozytor muzyki popularnej pochodzenia żydowskiego, autor m.in. przebojów To ostatnia niedziela czy Tango milonga (Oh Donna Clara) oraz wielu innych przebojów międzywojnia, które z sukcesem grywano na całym świecie.
Urodził się w 1895 roku w muzykalnej rodzinie, obfitującej w talenty, syn Jakuba i Pauliny (z domu: Melodysta). Matka pochodziła ze znanego rodu klezmerów, była pianistką, podobnie jak jego brat Stanisław. Kolejny z braci Józef – był skrzypkiem. Petersburski był również spokrewniony z braćmi Gold (Arturem i Henrykiem) od strony matki.
Początki
Studiował w Konserwatorium Muzycznym w Warszawie pod kierunkiem Aleksandra Michałowskiego, które ukończył w 1916 roku. W czasie studiów akompaniował w kabarecie „Miraż”, prowadzonym przez późniejszego założyciela legendarnego „Qui Pro Quo” – Jerzego Boczkowskiego.
Podobno pierwszą piosenką skomponowaną przez Petersburskiego była „Wielka Teodora” do słów Juliana Tuwima, wykonana w kabarecie „Czarny Kot”.
W 1920 roku młody muzyk kontynuował edukację muzyczną w Wiedniu, gdzie studiował kompozycję, dyrygenturę i fortepian pod kierunkiem Artura Schnabla. Tam myślał o karierze pianisty wirtuoza, poznał jednak muzyków związanych z przemysłem rozrywkowym, świat lżejszej muzyki i zaczął tworzyć popularne hity, m.in. powstała wówczas pierwsza wersja walca „W Grinzingu przy winie”– piosenka ze słowami Zenona Freidwalda z roku 1930.
Przebój za przebojem
Po powrocie do Polski, wziął udział w wojnie polsko–bolszewickiej, po czym trafił do warszawskich kabaretów. Nawiązał współpracę z „królem szmiry” Andrzejem Włastem, którego sentymentalne i ckliwe strofy zyskiwały nową jakość w wytwornych kompozycjach Petersburskiego.
Przy niektórych kompozycjach z połowy lat dwudziestych Petersburski współpracował z kuzynem Arturem Goldem. Razem stworzyli przeboje takie jak: „Ja się boję sama spać”, „Nie namawiaj bo ulegnę”, „Pani mi się śniła”. Piosenki oddawały atmosferę lat dwudziestych – radością ze świeżo odzyskanej wolności i nowych mód jak rodzący się styl „chłopczyc”.
Współpraca z Arturem Goldem otworzyła Petersburskiemu drzwi do sławy. W 1926 roku utworzyli razem salonową orkiestrę grającą nową, zachodnią muzykę, nowe brzmienia. „Gold Band” zaczynał od ragtime’u, po czym przodował w fokstrotach i tangach. Grywał na wszystkich ważnych estradach tamtego okresu od „Qui pro Quo” po „Morskie Oko”, akompaniował wschodzącym gwiazdom takim jak Eugeniusz Bodo, Adam Aston, czy Mieczysław Fogg w nagraniach dla „Syreny Record”. Jerzy i Artur napisali razem nawet autotematyczną piosenkę o nich samych – „Gdy Petersburski razem z Goldem gra”:
Gdy Petersburski razem z Goldem gra, nie zaśniesz przez noc aż do dnia…
Światowy sukces
W 1929 roku Petersburski napisał jeden ze swoich największych, najbardziej uwielbianych przebojów – „Tango Milonga”, ze słowami Andrzeja Własta, który stał się międzynarodowym hitem. Premierowe wykonanie nastąpiło podczas rewii „Warszawa w kwiatach” w „Morskim Oku”, prowadzonym na kształt Folie Bergère przez podróżującego często do Francji autora słów piosenki. „Tango…” śpiewała wówczas Stanisława Nowicka w towarzystwie tercetu: Ludwik Sempoliński, Eugeniusz Bodo i Witold Konopka. Potem piosenka została przetłumaczona za 3000 szylingów na angielski i wykonana w Wiedniu pt. „Oh, donna Clara”. Była śpiewana na całym świecie, m.in. przez takie sławy jak Edith Piaf i Al Jonson.
Petersburski komponował również dla raczkującego jeszcze polskiego przemysłu filmowego.
Pracował jako pianista i kompozytor w Paryżu, Berlinie, Pradze, Wiedniu. Jego piosenki pojawiały się w repertuarze wielu światowych gwiazd, m.in. króla rosyjskiego tanga Piotra Leszczenki, który śpiewał klasyczny dziś standard Petersburskiego „Tą ostatnią niedzielę”, powstałą w 1935 roku. Rok później muzyk otrzymał Złoty Krzyż Zasługi jako pierwszy polski kompozytor piosenek cieszący się światową renomą. W okresie międzywojennym napisał około 250 utworów.
W 1939 roku Petersburski pracował z Arturem Goldem nad przeróbką dramatu muzycznego Eugena d’Alberta „Niziny”, pisaną do niemieckiego libretta Rudolfa Lothara, opartą na XIX-wiecznej sztuce „Terra Baixa” w języku katalońskim autorstwa Àngela Guimery.
Muzyka w czasie wojny
Gdy wybuchła wojna, kompozytor w stopniu sierżanta został przydzielony do I pułku lotniczego. We wrześniu 1939 r. znalazł się w Białymstoku i należał tam do zespołu Białostockiego Teatru Miniatur. Z teatrem odbył później tournée po miastach białoruskich. Po zamknięciu Teatru Miniatur dołączył do zespołu „Tea Jazz” Henryka Warsa we Lwowie. Następnie wyjechał do Rosji. Badacze nie są zgodni co do tego, czy już wówczas był tam ceniony czy spotkał się z chłodnym przyjęciem. Popularnością cieszyła się w ZSRR „Błękitna chusteczka”, która później stała się znana pod tytułem „22 lipca”. Petersburski pracował z czołowymi radzieckimi artystami.
Później dołączył do teatrów wojskowych przemierzających Środkowy Wschód z Armią Andersa, współpracował z kuzynem Henrykiem Goldem i Fredem Melodystą. W Kairze prowadził audycje radiowe dla żołnierzy. Podczas wojny spotkał również jedną z największych gwiazd II RP, która przed wojną śpiewała jego piosenki:
Spotkałem naszą kochaną Hankę Ordonównę, ale niestety była już tak słaba, tak chora, ale zagraliśmy jeszcze koncert, akompaniowałem jej w Jerozolimie w 1943 roku.
Nowe życie
Po wojnie Petersburski wyjechał do Brazylii. W Ameryce Południowej mógł odnowić kontakty z innymi artystami, którzy przeżyli wojnę. Najpierw koncertował w duecie fortepianowym z Alfredem Schützem. Ich piosenka „Cafeterio” odniosła sukces. Następnie przeprowadził się do Argentyny, gdzie ścieżka jego kariery przecięła się z mistrzem tanga Astorem Piazollą. Petersburski współpracował tam też z Radiem El Mondo, którego sygnałem wywoławczym stał się motyw brazylijskiej piosenki jego autorstwa pt. „Wszystkie drogi prowadzą do Buenos Aires”.
Później, z Kazimierzem Krukowskim, dawnym niezapomnianym mizernym Lopkiem z „Qui Pro Quo” – pracował w teatrze El National i wystawiał musicale. Jego przedwojenne piosenki, zwłaszcza tanga, podbiły serca fanów w Argentynie, choć kompozytor utrzymywał, że polskie tanga to nie to samo co oryginalne, argentyńskie:
Nam się zdawało, że piszemy tanga. Nie, tanga są argentyńskie. To jak nasz folklor: czy może jakiś naród napisać takiego kujawiaka jak nasz? W życiu! Tak samo jest z tangiem.
Po śmierci żony Marii z Minkowskich (w wyniku katastrofy trzęsienia ziemi w 1967 roku), Petersburski przeprowadził się do Wenezueli i napisał piosenkę „Płaczące pianino” z dedykacją dla zmarłej. W 1968 roku wrócił do Polski, gdzie poślubił śpiewaczkę operową, Sylwię Klejdysz. Rok później przyszedł na świat jego syn, Jerzy Petersburski Jr.
Kompozytor umarł w 1979 roku w Warszawie i został pochowany na Starych Powązkach.
Oprac. na podst. tekstu Juliette Bretan Zuzanna Liszewska – Soloch