NASI DARCZYŃCY: Mariusz Bogdanowicz

Tekst: Marek Gaszyński

Jednym z darczyńców Muzeum Jazzu jest Mariusz Bogdanowicz,  doskonały i jakże twórczy muzyk jazzowy, kontrabasista, aranżer i kompozytor.

M. Bogdanowicz (fot. Arek Mikulski)

M. Bogdanowicz (fot. Arek Mikulski)

Cennym darem Mariusza, przekazanym Muzeum Jazzu jest wzmacniacz do gitary, na którym grał jego Ojciec, Bogusław Grzyb. Bogdanowicz to pseudonim który Mariusz po Ojcu odziedziczył. Ojciec Mariusza był założycielem – w roku 1959 – legendarnego, pierwszego polskiego zespołu rock and rollowego pod nazwą „Rhythm and Blues”.

„Jak mówił mi kiedyś ojciec (żył w latach 1934- 1985), ten wzmacniacz pochodzi z niemieckiego samolotu z  II Wojny światowej i zamontowany był w samolotowym radiu. Ojciec używał go w Sopocie w roku 1957, podczas II Festiwalu Jazzowego, kiedy na gitarze grał jazz w zespole „Modern Jazz Sekstet”. Ojciec był muzycznym samoukiem. Został powołany do wojska, w wojsku grał w rożnych zespołach i wzmacniacz przydał się w orkiestrze Marynarki Wojennej, gdzie grał na kontrabasie. Dyrygentem orkiestry był wówczas Bogusław Klimczuk, który przychylnie patrzył na granie także muzyki lżejszej, w tym rock and rolla w zespole Rhythm and Blues, powołanym przez Ojca. I tam właśnie ten stary niemiecki wzmacniacz z czasów wojny przydał się po raz trzeci. Ten stary wzmacniacz długo stał w piwnicy mojej Mamy, ja go stamtąd wyciągnąłem, odrestaurowałem i przekazałem do Muzeum Jazzu”.
Mariusz Bogdanowicz urodził się w roku 1960 w Gdańsku i bez wątpienia zawód Ojca (muzyk, kompozytor, aranżer) wywarł wpływ na jego muzyczne wychowanie i dalszą muzyczną karierę. Mariusz jest muzykiem w pełni wykształconym, był pierwszym polskim kontrabasistą jazzowym, który ukończył Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w Akademii im. Karola Szymanowskiego w Katowicach.
W roku 1982 założył swój pierwszy zespół pod nazwa Heavy Metal Sextet, potem wiele lat grał z Nahornym, stał na czele Mariusz Bogdanowicz Quartet a obecnie gra jako solista, czasem akompaniator, czasem w rożnych składach i projektach.
Komponuje utwory jazzowe, pisze piosenki (śpiewali je m.in. Jan Wołek i Andrzej Poniedzielski), komponuje muzykę do filmów („Maskarada” Kijowskiego), do sztuk teatralnych (m.in. „Emigranci” Mrożka). Jest lubianym i cenionym pedagogiem, wykłada na Uniwersytecie im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie.
Na swym koncie ma wiele płyt, od „Back to the bass” z roku 1995 po najnowszą zatytułowaną „Syntonia”. Płyta jest znakomita, delikatna, melodyjna, z pięknie rozwijającymi się solówkami Bogdanowicza, Adama Wendta, Miłosza Waśko, z udziałem Andrzeja Jagodzińskiego i Kuby Badacha.

Mariusz Bogdanowicz wspomina dalej: „pamiętam pierwszą gitarę Ojca, była to gitara czeska, prawdopodobnie pierwsza w Polsce elektryczna. W tamtych latach kontrabas grał akustycznie, fortepian też i tylko saksofon miał mikrofon, a gitara była lekko nagłośniona. Ale mimo słabego nagłośnienia to wszystko nieźle brzmiało, dawało emocjonalne napięcie i dynamikę. W tej chwili niemal cała muzyka robiona jest w studiu, na stole. Młodzi ludzie bardzo rzadko balansują muzyką między sobą. Nie wiele osób potrafi grać cicho, tworzyć odpowiednie proporcje, by się nawzajem słyszeć”.

Oprócz tego historycznego wzmacniacza otrzymaliśmy od Mariusza Bogdanowicza w darze ponad 5o plakatów dokumentujących jego koncerty solowe, ale także jego współpracę z innymi muzykami jazzowymi. Wśród plakatów są także zagraniczne: z Umbrii we Włoszech, z Wilna, Węgier, krajów Skandynawskich, są plakaty jego pierwszego zespołu „Heavy Metal Sextet”, z klubu „Żak” w Gdańsku, z festiwali: „Jazz Jantar”, „Jazz Jamboree”, „Pianistów Jazzowych”, z „Pomorskiej Jesieni Jazzowej” i z „Krakowskich Zaduszek”.

Za wszystko dziękujemy.

DSC_2188

Okładka płyty „Syntonia”.

wzmacniacz

Wzmacniacz gitarowy Bogusława Grzyba.