Sonny Rollins

Oprac. Radosław Czapski na podst. sonnyrollins.com. Fot. sonnyrollins.com, John Abbott / www.johnabbottphoto.com, Mamadi Doumbouya, Ruth David.

Sonny Rollins fragmenty filmu dokumentalnego „G-man”, sierpień 1986, Nowy Jork

Sonny Rollins
fot. Mamadi Doumbouya / sonnyrollins.com


 

WALTER THEODORE ROLLINS urodził się 7 września 1930 roku w Nowym Jorku. Dorastał w Harlemie. Po wczesnym odkryciu przez siebie Fatsa Wallera i Louisa Armstronga, zaczął grać na saksofonie altowym, inspirowany twórczością Louisa Jordana. W wieku szesnastu lat zamienił saksofon altowy na tenorowy, próbując naśladować Hawkinsa. Uległ także urokowi otaczającej go muzycznej rewolucji, czyli bebopu.

Początkowo podążał za Charliem Parkerem, by wkrótce trafić pod skrzydła Theloniousa Monka, który stał się jego muzycznym mentorem i guru. Kiedy mieszkał w Sugar Hill na Harlemie, do jego muzycznych rówieśników z sąsiedztwa należeli Jackie McLean, Kenny Drew i Art Taylor, ale to młody Sonny był pierwszy w grupie, pracując i nagrywając z Babsem Gonzalesem, J.J. Johnsonem, Budym Powellem i Milesem Davisem, zanim skończył dwadzieścia lat.

„Oczywiście tych ludzi należy przypominać, myślę, że w pewnym sensie ich reprezentuję” – Rollins powiedział o swoich rówieśnikach i mentorach. „Teraz ich tu nie ma, więc czuję, że reprezentuję ich wszystkich, wszystkich chłopaków. Pamiętajmy, że jestem jednym z ostatnich, jak mi ciągle mówią, więc czuję czasami święty obowiązek tych ludzi przypominać”.

Na początku lat pięćdziesiątych zyskał reputację najpierw wśród muzyków, a następnie publiczności, jako najbardziej zuchwały i kreatywny młody tenor na scenie, dzięki współpracy z Milesem, Monkiem i MJQ.


Sonny Rollins
fot. John Abbott / www.johnabbottphoto.com

Miles Davis był wczesnym fanem Sonny’ego Rollinsa i w swojej autobiografii napisał, że „zaczął spotykać się z Sonnym Rollinsem i jego publicznością w Sugar Hill na Harlemie… w każdym razie Sonny miał wyrobioną reputację wśród wielu młodszych muzyków w Harlemie. Ludzie kochali Sonny’ego Rollinsa w Harlemie i wszędzie indziej. Był legendą, dla wielu młodych muzyków niemal bogiem. Niektórzy sądzili, że gra na saksofonie na poziomie Birda. Wiem jedno – był blisko. Był agresywnym, innowacyjnym muzykiem, który zawsze miał świeże pomysły muzyczne. Kochałem go wtedy jako jazzmana, a on też potrafił pracować bardzo ciężko…”

Sonny przeniósł się na kilka lat do Chicago, aby oderwać się od elementów negatywnych na scenie jazzowej. Pojawił się ponownie pod koniec 1955 roku jako członek kwintetu Clifforda Browna-Maxa Roacha, z jeszcze bardziej autorytatywną obecnością. Jego znakami rozpoznawczymi stał się zjadliwy, często humorystyczny styl inwencji melodycznej, opanowanie wszystkiego, od najbardziej tajemniczych ballad po calypso, oraz nadrzędna logika w jego grze, dzięki której okrzyknięto go wzorcem improwizacji tematycznej.

W 1956 roku Sonny zaczął nagrywać pierwsze z serii przełomowych nagrań wydanych pod własnym nazwiskiem:
• „Valse Hot” wprowadziło powszechną obecnie praktykę grania bopu w metrum 3/4;
• utworem „St. Thomas” zapoczątkował wykorzystywanie przez siebie wzorców calypso;
• „Blue 7” został okrzyknięty przez Gunthera Schullera prezentacją nowego sposobu „improwizacji tematycznej”, w której solista rozwija motywy zaczerpnięte z tematu.
• Way Out West (1957), pierwszy album Rollinsa, w którym wykorzystano trio składające się z saksofonu, kontrabasu i perkusji, stanowił rozwiązanie jego długotrwałych problemów ze źle dobranymi pianistami i był

Młody Sonny Rollins
fot. sonnyrollins.com

Sonny Rollins i Thelonious Monk
fot. fotograf nieznany / sonnyrollins.com

Ornette Coleman i Sonny Rollins podczas koncertu z okazji 80-tych urodzin Rollinsa w the Beacon Theatre w 2010 roku
fot. John Abbott / sonnyrollins.com

Sonny Rollins z prezydentem Barackiem Obamą, Biały Dom, 2 marca 2011
fot. Ruth David / sonnyrollins.com

przykładem jego dowcipnej umiejętności improwizowania na powszechnie znanym materiale („Wagon Wheels”, ” “I’m an Old Cowhand”).
• „It Could Happen to You” (również 1957) było pierwszym z długiej serii solowych nagrań bez akompaniamentu,
• The Freedom Suite (1958) było zapowiedzią stanowiska politycznie zaangażowanego jazzu w latach 60.
• W latach 1956-1958 Rollins był powszechnie uważany za najbardziej utalentowanego i innowacyjnego saksofonistę tenorowego w jazzie.

W tym okresie pojawiły się także pierwsze wykonania Rollinsa gry solowej bez akompaniamentu , która stała się jego specjalnością; jednak wiecznie niezadowolony saksofonista kwestionował uznanie, jakie cieszyła się jego muzyka, i między 1959 a końcem 61 roku wycofał się z publicznych występów.

Sonny pamięta, że postanowił zawiesić na jakiś czas koncertowanie, ponieważ „Stawałem się wtedy bardzo sławny i czułem, że muszę spędzić więcej czasu ćwicząc różne aspekty mojego rzemiosła. Poczułem, że dostaję (z grania) zbyt dużo i zbyt wcześnie, więc powiedziałem: poczekaj, zrobię to po swojemu. Nie chciałem pozwolić, żeby ludzie mnie wypychali (na scenę), bo mógłbym upaść. Chciałem dojść do siebie, sam. Ćwiczyłem na moście Williamsburg Bridge, ponieważ mieszkałem wtedy w Lower East Side.”

Kiedy pod koniec 1961 roku (Rollins) wrócił do akcji, jego pierwsze nagranie otrzymało znamienny tytuł: „The Bridge”. W połowie lat 60. jego sety na żywo stały się wspaniałymi, maratonowymi solówkami czerpiącymi ze strumienia świadomości, podczas których ogrywał melodie ze swojej encyklopedycznej wręcz wiedzy o popularnych piosenkach, włączając w to zaskakujące przejścia, czasem ledwo „zahaczywszy” jeden temat, by przejść do olśniewających wariacji na temat następnego. Rollins był genialny, a jednocześnie niespokojny. W czasie swego powrotu na scenę w latach 1962–66 nawiązał owocne relacje z Jimem Hallem, Donem Cherry, Paulem Bleyem i swoim idolem Hawkinsem, jednak ponownie poczuł się niezadowolony z branży muzycznej i w 1966 r. wziął kolejny urlop. „Zaczynałem interesować się religiami Wschodu” – wspomina. „Zawsze byłem sobą. Zawsze robiłem, próbowałem robić to, co chciałem zrobić dla siebie. Były rzeczy, którymi chciałem się zająć. Chciałem grać na moście. Chciałem zająć się religią. Ponadto biznes związany z muzyką jazzową jest zawsze zły. Nigdy nie jest dobry. Dlatego ponownie na jakiś czas przestałem grać publicznie. Podczas mojej drugiej przerwy pracowałem trochę w Japonii, a potem pojechałem do Indii i spędziłem dużo czasu w klasztorze. Powróciłem na powierzchnię na początku lat 70., a swoją pierwszą płytę nagrałem w 72. Wziąłem trochę wolnego, żeby pozbierać się w całość i myślę, że dla każdego to jest dobra rzecz do zrobienia.

W 1972 roku, dzięki zachętom i wsparciu swojej żony Lucille, która została jego agentką, Rollins powrócił do występów i nagrań, podpisując kontrakt z wytwórnią Milestone i wydając dla niej album „Next”. (Rozpocząwszy współpracę z Orrinem Keepnews, Sonny do początku lat 80. nagrywał dla Milestone własne sesje z Lucille). Jego długa współpraca z wytwórnią z Berkeley zaowocowała dwudziestoma albumami w różnych składach osobowych – od grup muzyków, z którymi grał na codzień po zespoły gwiazdorskie (Tommy Flanagan, Jack DeJohnette, Stanley Clarke, Tony Williams); od recitalu solowego po nagrania z tras koncertowych z Milestone Jazzstars (Ron Carter, McCoy Tyner); w studiu i na scenie koncertowej (Montreux, San Francisco, Nowy Jork, Boston). Sonny był także bohaterem filmu dokumentalnego Roberta Mugge z połowy lat 80., zatytułowanego Saxophone Colossus; część ścieżki dźwiękowej jest dostępna na albumie Sonny Rollins Plays G-Man.

Rollins zdobył swoją pierwszą nagrodę Grammy za wykonanie za „This Is What I Do” (2000) a drugą za „Without a Song” (The 9/11 Concert) z 2004 r., kolejną w kategorii „Najlepsze solowe solo na instrumencie jazzowym” (za „Why Was I Born”). Ponadto otrzymał w 2004 roku nagrodę Grammy za całokształt twórczości.

W czerwcu 2006 roku Rollins wystąpił przed Amerykańską Akademią Osiągnięć (American Academy of Achievement) i dał solowy występ podczas Kongresu Akademii w Los Angeles. Gospodarzami wydarzenia byli George Lucas i Steven Spielberg, a uczestniczyli w nim światowi przywódcy oraz wybitne osobistości ze świata sztuki i nauki.

Rollins otrzymał szereg amerykańskich nagród za swoje wybitne osiągnięcia. Jedną z najważniejszych przyznano mu 2 marca 2011 r., kiedy podczas ceremonii w Białym Domu otrzymał on Medal Sztuki z rąk prezydenta Baracka Obamy. Rollins przyjął nagrodę, najwyższe w kraju wyróżnienie za doskonałość artystyczną, „w imieniu bogów naszej muzyki”.

Od 2006 roku Rollins wydaje swoją muzykę we własnej wytwórni Doxy Records. Pierwszym albumem Doxy był „Sonny, Please”, pierwsze nagranie studyjne Rollinsa od czasu This Is What I Do. Następnym był szeroko uznany Road Shows, vol. 1 (2008), pierwszy z planowanej serii albumów z archiwalnymi nagraniami Rollinsa.

Rollins wydał Road Shows, vol. 2 jesienią 2011 roku. Oprócz materiału nagranego w Sapporo i Tokio w Japonii podczas trasy koncertowej w październiku 2010 roku, nagranie zawiera kilka utworów z koncertu z okazji 80. urodzin Sonny’ego we wrześniu 2010 roku w Nowym Jorku, w tym historyczne i elektryzujące spotkanie z Ornette Colemanem.

3 grudnia 2011 r. Sonny Rollins był jednym z pięciu uhonorowanych nagrodą Kennedy Center w 2011 r., obok aktorki Meryl Streep, piosenkarki Barbary Cook, piosenkarza i autora tekstów Neila Diamonda oraz wiolonczelisty Yo-Yo Ma. Rollins powiedział wówczas: „Jestem głęboko wdzięczny za ten wielki zaszczyt. Honorując mnie, Kennedy Center honoruje jazz, amerykańską muzykę klasyczną. Jestem za to bardzo wdzięczny.”

Road Shows, vol. 3, wydany przez Doxy/OKeh/Sony w 2014 roku, zawiera sześć utworów z koncertów nagranych w latach 2001-2012 w Sitama w Japonii; Tuluza w Marsylii, Marciac we Francji; i St. Louis w stanie Missouri. „Patanjali”, najnowsza kompozycja Rollinsa, doczekała się debiutanckiego nagrania, które również znalazło się na płycie.

Rollins kontynuował serię albumów w 2016 roku wydając Holding the Stage: Road Shows, vol. 4 (Doxy/OKeh/Sony). Album zawiera siedem utworów obejmujących około 33 lata (1979–2012) i zawiera niepublikowaną wcześniej 23-minutową składankę (i nagranie sprzed koncertu) z jego występu 15 września 2001 w Bostonie, z których większość została uwieczniona na ostatnim albumie Rollinsa Milestone, Without a Song: The 9/11 Concert.

W 2017 roku Schomburg Center w Nowym Jorku nabyło osobiste archiwum Rollinsa.

Pod koniec 2020 roku saksofonista wydał Rollins in Holland, luksusowy zestaw składający się z 2 płyt CD i 3 płyt LP nakładem Resonance Records. Zbiór niesłyszanych nagrań tria na żywo i studyjnych z trasy koncertowej Rollinsa po Holandii w 1967 roku zawiera nagrania brawurowych wykonań z basistą Ruudem Jacobsem i perkusistą Hanem Benninkiem.

Valse Hot: Clifford Brown (trumpet), Sonny Rollins (tenor sax), Richie Powell (piano), George Morrow (bass), Max Roach (drums)

Sonny Rollins – St. Thomas (Official Audio)

Sonny Rollins – Blue 7 (Official Audio)

Sonny Rollins – Way Out West (1957)

Sonny Rollins – It Could Happen To You (2007 Re-master)

Sonny Rollins – The Freedom Suite (Official Audio)

Sonny Rollins-Playin’ In The Yard (Next Album)

Sonny Rollins – Skylark (Next Album)