Tomasz Szukalski – 10 rocznica śmierci

Oprac. Andrzej Rumianowski, fot: Andrzej Rumianowski, rys. Julia Rumianowska


Tomasz Szukalski Warszawa, Ośrodek Kultury Praga
13 IV
2005 r. Fot. Andrzej Rumianowski

 

W 10 rocznicę śmierci (2 sierpnia 2012 r.) wybitnego saksofonisty, Tomasza Szukalskiego wspomnijmy anegdotę, którą mi opowiedział podczas naszego spotkania na koncercie jego w Praskim Ośrodku Kultury 13 kwietnia 2005 roku.

„W roku 1989 pływaliśmy z kwartetem statkiem między Nowym Jorkiem a Bermudami, grając standardy jazzowe przed występami amerykańskich gwiazd.

Co tydzień zawijaliśmy do Nowego Jorku. Pewnego dnia, na Manhattanie, spotkałem Adama Makowicza, i poprosiłem go, by pokazał mi sklep, w którym tanio kupię duży radiomagnetofon.

Po półtoragodzinnych negocjacjach, kupiłem cudowny boombox, do którego dodano nawet słuchawki i kilka kaset gratis.

W drodze do portu, handlujący na chodniku Murzyni zapytali, ile za niego dałem. Machając magnetofonem, odpowiedziałem:

400 dolarów.

Good price man, good price! – usłyszałem.


Tomasz Szukalski, Rys. Julia Rumianowska

 

Podczas następnego pobytu w Nowym Jorku, w sklepie na Canal Street zobaczyłem taki sam magnetofon, ale za 300 dolarów.

Wszedłem i zapytałem:
– Ile to kosztuje?

200 dolarów – usłyszałem.

Wkurzyłem się na sprzedawcę, ale zaraz słyszę:

Specjalnie dla ciebie… 150.

Myślałem, że go pobiję.

Wybiegłem ze sklepu, a gość wyleciał za mną i krzyczy:

Dobra, bierz za 90!” .