sty 2 2024
Jarek Małys nie żyje!
Oprac. Radosław Czapski na podst. tekstu Pawła Brodowskiego. Fot. dzięki uprzejmości Pawła Brodowskiego

Jarosław Małys
fot. dzięki uprzejmości Pawła Brodowskiego
Jarek Małys nie żyje!
Jarek Małys – ur. 5 czerwca 1960 roku we Wrocławiu, zm. 29 grudnia 2023 roku w Warszawie w wieku 63 lat
Jeden z czołowych polskich pianistów jazzowych zmarł nagle 29 grudnia 2023 roku w Warszawie. Miał 63 lata.
Pianista, aranżer, kompozytor, pedagog, mąż wokalistki Izy Zając, przyszedł na świat 5 czerwca 1960 roku we Wrocławiu. Na fortepianie zaczął grać w wieku pięciu lat. Przeszedł wszystkie kolejne szczeble formalnej edukacji muzycznej. W rodzinnym mieście ukończył Podstawową Szkołę Muzyczną w klasie fortepianu i Średnią Szkołę Muzyczną w klasie waltorni, w Katowicach – Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej, w klasie fortepianu.
Jego kariera trwała ponad cztery dziesięciolecia. Zadebiutował mając 16 lat jako pianista w formacji jazzu tradycyjnego Jazz Day Orchestra (trębacza Tadeusza Nestorowicza), z którą w 1980 roku zdobył główną nagrodę zespołową „Złota Tarka”.
Wiosną 1982 roku razem z kolegami z Wydziału Jazzu w Katowicach założył Heavy Metal Sextet, zespół „młodych lwów” polskiego jazzu, którego pierwszy skład tworzyli:
Waldemar Szymański (tp, flgh),
Tadeusz Jakubowski (as),
Janusz Kowalski (ts),
Jarosław Małys (p, keyb),
Mariusz Bogdanowicz (b),
Henryk Stanoszek (dr).
Miejsce tego ostatniego przy perkusji zajął wkrótce Mirosław Sitkowski.
W konkursie Jazz Juniors ’82 Heavy Metal Sextet zdobył główną nagrodę zespołową, a następnie wywalczył „Klucz do Kariery” na Pomorskiej Jesieni Jazzowej.
Łowcy nagród triumfowali także w konkursach zagranicznych, w 1983 roku wywalczyli I nagrodę w konkursie jazzowym w Dunkierce (Francja) oraz II nagrodę w Hoeilaart (Belgia). Grali na Jazz Jamboree 1983 tego samego dnia co Miles Davis. W 1984 występowali na słynnych europejskich festiwalach: Umbria Jazz w Perugii we Włoszech, Pori Jazz w Finlandii, Scandinavian Jazz Week in Umea 84 (Szwecja), a także na Bratysławskich Dniach Jazzowych w Czechosłowacji. W tym okresie zespół wydał dwie płyty nakładem wytwórni Poljazz: „Heavy Metal Sextet” (1983) oraz „Heavy Metal Sextet – Jazz Group” (1984).
Nazwa zespołu, zainspirowana tytułem albumu amerykańskiej grupy jazz-rockowej Brecker Brothers „Heavy Metal Be-Bop” (z 1978 roku), była źródłem wielu kontrowersji i nieporozumień. Na jeden z koncertów w NRD przyszli fani… heavy-metalu. Podczas festiwalu Umbria Jazz w Perugii słynny amerykański krytyk Ira Gitler (piewca bebopu) w przypływie szału zrywał w hotelowej windzie nalepki z napisem „Heavy Metal Sextet” jako prowokacyjne i obrazoburcze (sic!).
Tymczasem muzyka zespołu osadzona była w tradycji hard bopu – stylu, który przeżywał wówczas renesans (Wynton Marsalis!), a jego brzmienie zbliżone było do współczesnych inkarnacji Jazz Messengers. Heavy Metal Sextet grał standardy z kanonu jazzu nowoczesnego, utwory z repertuaru Milesa Davisa lat 50., ale przede wszystkim oryginalne kompozycje pisane przez członków zespołu.
W jednej z tras koncertowych HMS po Polsce w 1983 roku wziął udział Tomasz Szukalski. W tym samym roku Jarek Małys zdobył III indywidualną nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Improwizacji Jazzowej w Katowicach.
W 1984 Heavy Metal Sextet został rozwiązany, część muzyków wyjechała na stałe za granicę. Po latach grupa reaktywowała się na trasy koncertowe po Polsce, w 2011 i ponownie w 2017 roku, ale już bez Jarka Małysa.
W drugiej połowie lat 80. Małys przyłączył się do Orkiestry Sami Swoi Jana Młynarczyka. Nagrał dwie płyty ze swoją żoną, wybitną wokalistką Izabelą Zając – w 1999 roku, z okazji stulecia urodzin Duke’a Ellingtona, album „Iza Sings Duke”, dwa lata później, w stulecie urodzin Louisa Armstronga, „Piosenki dla Armstronga” (płyta nominowana była do nagrody Fryderyka w kategorii Jazzowy Album Roku.). Na obie płyty Jarek przygotował specjalne aranżacje.
Dwa albumy nagrał z triem Strzelczyk-Małys-Rodowicz: „Jazz Ballads For Trio” (Not Two, 2002) i „Komeda Kameralnie” (Adi Art, 2003). Przez kolejne lata koncertował głównie w zespołach Izy Zając, w duecie lub kwartecie.
Udzielał się także jako pedagog, przez pięć lat, 1998-2000, był wykładowcą na Wydziale Jazzu w Zespole Szkół Muzycznych II st. na Bednarskiej w Warszawie (jednym z jego wychowanków jest Bogusław Kaczmar), prowadził zajęcia w klasie fortepianu na warsztatach jazzowych w Puławach i musicalowych w Teatrze Roma w Warszawie.
Jarek Małys nie pozostawił jednak ani jednej płyty pod własnym nazwiskiem, w roli lidera. Gruntownie wykształcony, nieprzeciętnie utalentowany, najlepiej czuł się w roli sidemana. Akompaniował muzykom amerykańskim odwiedzającym Polskę (m.in. w zespole Jeniffer Batten, gitarzystki Michaela Jacksona), grywał także w big bandach. Jego głównym instrumentem był fortepian akustyczny, ale często widzieliśmy go przy pianie elektrycznym, okazjonalnie siadał przy organach Hammonda. Swingował, grał ze smakiem i finezją. Fascynacją i specjalnością Jarka Małysa był jazz mainstreamowy, bohaterami jego pracy magisterskiej (dyplom obronił w 1985 roku) byli Oscar Peterson i Art Tatum, bardziej współczesnymi wzorami – Chick Corea i Keith Jarrett, a jeśli chodzi o organy Hammonda – Joey DeFrancesco.
Odszedł zupełnie niespodziewanie, tuż przed nadejściem Nowego Roku, w piątek 29 grudnia na oddziale intensywnej terapii w szpitalu na Banacha w Warszawie.
Wyrazy głębokiego współczucia dla Izy Zając (poznali się podczas studiów na Wydziale Jazzu w Katowicach, byli razem prawie 40 lat) i ich syna Aleksandra, o którym Jarek mówił, że jest jego „najlepszą kompozycją”.
Żegnaj, Jarek!
Paweł Brodowski