Michał Barański Masovian Mantra w MOXO

 
Oprac. Radek Czapski, Tekst Tomasz Tłuczkiewicz, Fot. Filip Błażejowski


W niedzielę, 10 grudnia, 2023 roku o godzinie 20:00 w MOXO Restaurant & Club na terenie Fabryki Norblina w Warszawie.

Tomasz Tłuczkiewicz zaprosił nas do wysłuchania ostatniego koncertu Jazz & More Warsaw Festival:

Szanowni Państwo,
to będzie piękny wieczór. Naprawdę okazały finał tego wspaniałego cyklu, uroczyście zapowiadam koncert pt.: Mazovian Mantra:
Łukasz Żyta na bębnach.
Michał Tokaj na klawiszach,
Shachar Elnatan na gitarze
I Michał Barański na kontrabasie.

Michał Barański na kontrabasie – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski


Masovian Mantra – czyli Mantra Mazowiecka. Gdzie Rzym, gdzie Krym? Mazowsze i Indie?
Potrzeba było jazzmana, Michała Barańskiego, aby odnaleźć wspólne mianowniki tych antypodów i połączyć je muzycznym mostem.
Tworzywem tego mostu jest jazz fusion, zwany także – i tu nazwa idealnie oddaje jego istotę – jazz crossover.

Michał Barański debiutował jako czternastolatek na pierwszym ze swych kilku tournees po USA. Nagrał tam wtedy swoją pierwszą płytę.
Michał Barański od ćwierć wieku jest naszym czołowym, najbardziej poszukiwanym kontrabasistą i gitarzystą basowym. Jako jedyny grał w zespołach Zbigniewa Namysłowskiego, Tomasz Stańko, Michała Urbaniaka i Jana Ptaszyna Wróblewskiego.

Wystąpił na 40 płytach, ale Mazovian Mantra, wydana w serii Polish Jazz, jest jego pierwszą płytą autorską, czyli taką, na której występuje jako lider i kompozytor. Jego zainteresowanie muzyką Indii zaczęło się od czegoś, co się nazywa konnakol, to jest starożytna jak wszystko w kulturze Indii technika śpiewu rytmicznego. Coś w rodzaju indyjskiego scatu. Zainteresował się nią ponieważ uznał ją za przydatną kontrabasiście etiudę rytmiczną, ale z czasem się wciągnął, opanował mistrzostwo w tej sztuce i tą drogą pewne wtajemniczenie w muzykę Indii, której płyta i koncert Masovian Mantra jest pięknym owocem.

Kwartet Michała Barańskiego – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski


Warto przypomnieć, że Mazovian Mantra to sensacja ubiegłego roku, nagrodzona dwoma Fryderykami – dla płyty i jej twórcy.

Michałowi Barańskiemu w MOXO towarzyszą muzycy, z którymi gra od 20 lat, od czasów studiów na Akademii Muzycznej w Katowicach.
Towarzyszyć im będzie także gitarzysta, multiinstrumenta i kompozytor Shachar Elnatan. Artysta o zacięciu etnojazzowym, bardzo na miejscu i w tym kontekście. Pochodzi z Izraela. On jest obywatelem świata, pomieszkuje już to w Nowym Jorku, już w Berlinie, a od pewnego czasu często także i w Warszawie.

Shachar Elnatan– „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski

A oto co między utworami mówił sam Michał Barański:

– Próbowałem znaleźć wspólny mianownik polskiej muzyki i indyjskiej i znalazłem 3 i 5.
Na 3 gramy w Polsce mazurki i kujawiaki. W muzyce indyjskiej liczba 3 ma ogromne znaczenie.
Można z niej przejść do 5, 7, 9, 11.
I ja wpuściłem te nasze mazurki w tak zwany grid indyjski i udało się to połączyć.

Michał Tokaj na klawiszach – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski


– W oparciu o liczby nieparzyste: 5, 7, 9, 11, 13 będzie kolejny utwór. Myślę, że do tego zainspirowali mnie grajkowie spod Radomia, którzy grali na 3, ale tak nierówno, że to już było na 5.
Stwierdziłem, że napiszę o tym utwór o tytule „Fifth rye„, czyli „Piąte żyto„. Już amerykańscy jazzmani przyjmowali, że Fifth of Rye to jest 750 mililitrów whiskey.
To wszystko się pięknie łączy: Jazz, alkohol, nierówne granie, polska wieś. „Fifth rye„.


Michał Tokaj na klawiszach, Shachar Elnatan na gitarze i Michał Barański na kontrabasie – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski

– W Opocznie była wielka gmina Żydowska. Ostatni rabin Opoczna nazywał się Itzhak. Tutaj też zastosowaliśmy właśnie takie nierówne 3. Polskie raz-dwa-trzy, raz-dwa–trzy, czyli … po hindusku wyszło nam 17.

Łukasz Żyta na perkusji – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski

– Interesuję się historią, to jest takie moje hobby. Lubię sprawdzać historię miejsc, w których jestem. Zaciekawiła mnie historia Grochowa. Okazało się, że przed wojną był tu Kibutz. Prawdziwy Kibutz, który przygotowywał pionierów do wyjazdu do Palestyny.
Teraz nie ma nic po tym terenie. Jest osiedle Ostrobramska. Nie został żaden pomnik. Postanowiłem napisać o tym utwór. Ponieważ Shachar zagrał mi kiedyś na takiej arabskiej lutni, która się nazywa put. Stwierdziłem, że muszę napisać utwór, na ten instrument. Ale niestety rok temu na trasie koncertowej ten instrument nam się złamał i Shachar zagrał na gitarze. Tak zagrał, że stwierdziłem, że nie naprawię tego instrumentu, będzie grał na gitarze. Od tego momentu ten utwór gramy na gitarze: Grochów Kibutz.

Michał Barański i Łukasz Żyta na perkusji – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski

– Żegnamy się z Państwem utworem „13 Lakes” z płyty Mazovian Mantra:
Wybitny kompozytor, aranżer, producent – Michał Tokaj
Bardzo ważna postać na scenie jazzowej, jeśli chodzi o perkusję – Łukasz Żyta.
Nasz gość z Izraela, urodzony w Jerozolimie, ale jak to w Izraelu bywa, dziadkowie pochodzą z Polska – Shachar Elnatan.

Michał Barański – „Masovian Mantra” – w MOXO
Fot. Filip Błażejowski


Z pożegnania z festiwalem i zapowiedzi koncertów w przyszłym roku wygłoszonych przez Tomasza Tłuczkiewicza:

Proszę Państwa, to był ostatni z 12 koncertów z tego cyklu festiwalu MOXO JAZZ & MORE. Wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija, ale wraca, szanowni Państwo, wraca. Nasza żmija też wróci. Festiwal MOXO JAZZ & MORE wróci w lutym:
4-tego lutego, w niedzielę – Andrzej Jagodziński Trio,
5-tego lutego, wyjątkowo, w poniedziałek Richard Bona – – 11-tego lutego, w kolejną niedzielę – Kayah i Gang Tango w JAZZ & MORE.

To początek kolejnego cyklu festiwalu w lutym. W styczniu, w niedzielne wieczory zapraszamy na serię koncertów klubowych, pod hasłem Tribute to, czyli w hołdzie wielkim postaciom jazzu.
14 stycznia – w hołdzie dla Milesa Davisa. Tribute to Miles Davis. Grać będzie Rafał Dubicki.
21 stycznia, najpiękniejsze jazzowe ballady przypomni Patrycja Zarychta.
28-go stycznia jazzowy duet Małgorzata Markiewicz, Mateusz Krautwurst przypomną Thelma i Louise.

To tyle w przyszłym roku na styczeń i luty.
Wesołych świąt i dobranoc.
Dziękuję bardzo.