Zbigniew Seifert

Oprac.Ewa Kałużna, fot.

Raymond Clement, last.fm, Album „Nora” 1969-1970 wyd.2010, Hans Kumpf

Zbigniew Seifert
Fot. Raymond Clement

Zbigniew Seifert
Fot. last.fm

Album „Nora” 1969-1970 wyd. 2010

Zbigniew Seifert
Fot. Hans Kumpf

7 czerwca 2020 świętowałby swoje 74. urodziny skrzypek jazzowy, także saksofonista, znany poza granicami Polski jako Zbiggy.
Jeden z najważniejszych polskich muzyków jazzowych. Grał na skrzypcach partie tak niewiarygodnie trudne, że niemal niewykonalne.

Był również wspaniałym człowiekiem – uczynnym, skromnym, wrażliwym.
Żył zaledwie 33 lata, lecz wartość artystyczna jego dorobku do dziś wprawia w zachwyt,

ZBIGNIEW SEIFERT
(ur. 7 czerwca 1946, zm. 15 lutego 1979).

Już jako 5-latek grał na skrzypcach, a w szkole średniej na saksofonie altowym.
Był jednym z najbardziej utalentowanych studentów szkoły muzycznej.
Do muzyki jazzowej zawiodła go wielka fascynacja twórczością Johna Coltrane’a.

Kraków – to było jego ukochane miasto.
Miejsca na trwałe związane z dorastaniem Zbyszka Seiferta, to kamienica przy Zwierzynieckiej, gdzie mieści się jego dom rodzinny, a także ulica Starowiślna z Akademią Muzyczną, oraz krakowskie piwnice i kluby – Helikon, gdzie grywał kwiat polskiej progresywnej sceny jazzowej, m.in.: Janusz Muniak, Adam Makowicz czy Tomasz Stańko.

Jako 5-latek, Zbyszek sięgnął po skrzypce, zachęcony przez rodziców, którzy nie byli wykształconymi muzykami, jednak często grywali na starym wiedeńskim fortepianie.

Dziecięce marzenia nie krążyły wokół muzyki.
Samoloty i podniebne ewolucje niemal wygrałyby walkę o duszę młodego krakowianina, gdyby nie wada wzroku, która prędko wykluczyła go ze świata lotnictwa.

Muzyka – to nie był wybór przymusowy, podyktowany koniecznością czy uporem rodziców. Zbyszek zdradzał zdolności muzyczne od najmłodszych lat.

Zapewniali o tym nauczyciele w podstawowej szkole muzycznej, do której został zapisany w 1953, a potem także kadra liceum oraz wykładowcy Akademii Muzycznej, szczególnie profesor Stanisław Twaroszewicz, który poprowadził edukację Seiferta aż do, zdanego z wyróżnieniem, egzaminu magistra sztuki w klasie skrzypiec.

W owym czasie, w życie Zbyszka wkradł się jazz.
Jednak Seifert jako jazzman to początkowo był Seifert – saksofonista.

ZBIGNIEW SEIFERT QUARTET
W 1965 Zbigniew Seifert założył słynny kwartet, z pianistą Janem Jarczykiem, perkusistą Januszem Stefańskim i kontrabasistą Janem Gonciarczykiem – na wzór coltrane’owskiego combo.

Był to czas, gdy Seifert występował jako obiecujący saksofonista.

Cała czwórka poznała się jeszcze w krakowskim Liceum Muzycznym im. Chopina, w eksperymentalnej klasie jazzu, prowadzonej przez Alojzego Thomysa.

Kwartet od początku starał się przełamywać stereotypy.
Byli bezkompromisowi i bardzo odważni w swoich artystycznych dążeniach.

Debiutowali w 1965 podczas Krakowskich Zaduszek Jazzowych. Z czasem stali się jedną z ważniejszych jazzowych grup Krakowa.

Sięgali do standardów, choć stawiali przede wszystkim na autorskie kompozycje.
W krakowskim Helikonie dali cykl koncertów z brazylijską aktorką, Irany de Oliveira Passos, śpiewającą bossa novę.

Brali udział w kolejnych edycjach festiwalu Jazz nad Odrą, zdobywając zarówno nagrody zespołowe, jak i indywidualne.
W 1968 i 1969 kwartet otrzymał najpierw II, a potem I nagrodę na festiwalu Jazz nad Odrą, a sam Seifert również nagrody indywidualne.

W 1969 zdobyli I nagrodę na Festiwalu w Nagykőrős na Węgrzech.
Zwycięstwa te otworzyły zespołowi drogę do występu na Jazz Jamboree 19691970. Powoli doskonalili swoje umiejętności, poszukiwali, rozwijali się, komponowali.

Zbigniew Seifert Quartet – „East of the Sun”, Jazz nad Odrą, Audio Video 1969
Zbigniew Seifert – alto sax
Jan Jarczyk – piano
Jan Gonciarczyk – bass
Janusz Stefanski – drums


Dwa nagrania kwartetu, zarejestrowane podczas Jazz Jamboree ’69. wydano na składance „New Faces in Polish Jazz”. Jak miało okazać się, był to przez wiele lat jedyny fonograficzny ślad poczynań zespołu. Muzycy nigdy nie doczekali się wydania autorskiej płyty w prestiżowej serii Polish Jazz, nie dokonali również studyjnych nagrań:
„New Faces in Polish Jazz – Jazz Jamboree ’69”
The Zbigniew Seifert Quartet – „Złudzenie” / „Illusion” od 30:04 min
The Zbigniew Seifert Quartet – „Taniec garbusa” / „Hunchback’s Dance” od 35:52 min

31 maja 2010, czterdzieści lat po rozwiązaniu Zbigniew Seifert Quartet, ukazała się płyta „Nora”, zawierająca koncerty zespołu podczas Jazz nad Odrą 1969 oraz Jazz Jamboree 1969 i 1970. oprócz interpretacji jazzowych standardów, album zawiera również pierwsze własne kompozycje Seiferta i Jarczyka. Na płycie gra kwartet w standardowym składzie:
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Jan Jarczyk – piano
Jan Gonciarczyk – bass
Janusz Stefański – drums.
Tracklist:
1. East of the Sun
2. Blue in Green
3. Nora
4. Reminiscencje
5. Złudzenie
6. Taniec garbusa
7. Ten niezastąpiony
8. Meandry

Album Promo 2010

Kwartet Seiferta uległ rozwiązaniu jesienią 1970, gdy zobowiązania Zbigniewa Seiferta i Janusza Stefańskiego względem Kwintetu Tomasza Stańko przestały pozwalać na równoległą pracę w dwóch projektach. Muzycy zdecydowali się pójść własnymi drogami.

TOMASZ STAŃKO QUINTET
W tym czasie, na jazzową scenę wkraczał jeden z najciekawszych polskich i europejskich zespołów free-jazzowych – kwintet Tomasza Stańko. Wraz z przystąpieniem do grupy, Seifert zawiesił działalność swojego własnego kwartetu i coraz mniej czasu poświęcał innym muzycznym projektom.To właśnie w kwintecie Stańko nastąpiła pełna integracja dotychczasowych muzycznych działań Seiferta – i tych klasycznych, i tych jazzowych. Tam zrodził się muzyk niemal kompletny, niepodzielony pomiędzy dwa światy, wciąż w nadzwyczajny sposób rozkochany w muzyce Coltrane’a oraz zwrócony ku skrzypcom. Ekspresyjna, intensywna i technicznie bez zarzutu gra Seiferta, znakomicie odpowiadała formule. zbliżonej do free jazzu, obranej przez zespół Stańko.

„Wielu ludzi pyta mnie, dlaczego zacząłem grać jazz na skrzypcach. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że na skrzypcach gram od ponad dwudziestu lat i instrument ten determinuje całe moje życie. Pasją mojego życia jest również jazz. Poświęcam tej muzyce całe serce i wszystkie siły. Jest on moją radością i moją rozpaczą” – wyznał Seifert w wywiadzie udzielonym pod koniec życia magazynowi „Jazz Forum”.
„Z tego zadziwiającego złączenia pasji, powstał jeden z najbardziej oryginalnych, jeśli nie najoryginalniejszy z muzyków w historii jazzowej wiolinistyki. Coltrane poprowadził go na improwizatorski Olimp, a warsztatowa doskonałość i dar rozwiązywania problemów technicznych, których przy transponowaniu saksofonowych fraz na skrzypce było bardzo dużo, stały się wehikułem tej podróży. Tajemnicą jednak pozostanie, jak sam Seifert ów język tworzył, co czynił, że w chwili dotknięcia przez niego smyczkiem strun, przez ciało słuchacza przechodziły dreszcze, i w jaki sposób udawało mu się unikać stylistycznych i technicznych uproszczeń, będących chlebem powszednim większości muzyków” (jazzarium.pl).

Pierwszy autorski zespół Tomasza Stańko – Tomasz Stańko Quartet – powstał w 1967, w składzie:
Tomasz Stańko – trumpet
Janusz Muniak – sax, flute
Jan Gonciarczyk (od 1969 Bronisław Suchanek) – bass
Janusz Stefański – drums
Rok później przekształcony został w Tomasz Stańko Quintet, ze Zbigniewem Seifertem na saksofonie i skrzypcach.
W kwintecie tym Seifert grał nieprzerwanie przez pięć lat, do 1973. Wówczas też ostatecznie porzucił saksofon altowy na rzecz skrzypiec.
Po odejściu Gonciarczyka, basistą grupy został w 1969 Bronisław Suchanek. Od tego czasu, aż do zakończenia działalności w 1973, skład Tomasz Stańko Quintet nie uległ zmianie.

„Na przełomie lat 60. i 70. ja również miałem przyjemność pracować z Seifertem. Był jednym z najwspanialszych ludzi, jakich poznałem. Delikatny, prawy i uczciwy. Przede wszystkim jednak, był fantastycznym skrzypkiem. I choć przedwczesna śmierć przekreśliła błyskawicznie rozwijającą się światową karierę, jego muzyka odegrała ogromną rolę w kształtowaniu kolejnych pokoleń jazzmanów. Seifert stworzył bowiem niepowtarzalny styl gry. Styl jeszcze dziś będący niedoścignionym wzorem dla młodych artystów” – wspominał Tomasz Stańko (jazzforum.com.pl).

Muzyka tworzona przez kwintet Stańko zarejestrowana została na trzech płytach: „Music for K.” (1970), „Jazz Message from Poland” (1972) i „Purple Sun” z 1973.

„Music for K.” z 1970 dedykowana była zmarłemu w 1969 Krzysztofowi Komedzie, w którego zespołach Stańko grał, i którego muzyka miała na niego duży wpływ. Album nagrano w Warszawie, w styczniu 1970, w składzie:
Tomasz Stańko – trumpet
Janusz Muniak – tenor sax
Zbigniew Seifert – alto sax
Bronisław Suchanek – bass
Janusz Stefański – drums
Tomasz Stańko Quintet – „Music for K” Full Album 1970

„Jazz Message from Poland” z 1972 to album koncertowy. Nagrania zarejestrowano w Niemczech, 28 maja 1972, podczas festiwalu jazzowego w Parktheater w Iserlohn. Płytę wydała w 1972 niemiecka wytwórnia JG Records:
Tomasz Stańko – trumpet
Janusz Muniak – soprano sax, tenor sax, flute, percussion
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Bronisław Suchanek – bass
Janusz Stefański – drums, percussion
Tomasz Stańko Quintet – „Jazz Message from Poland”, Full Album 1972

„Purple Sun” z 1973 to płyta, zaliczana do jazzowej awangardy. Była to trzecia i ostatnia płyta pierwszego kwintetu Tomasza Stańko. Dotychczasowego basistę, Bronisława Suchanka, zastąpił tutaj Hans Hartmann. Płyta została nagrana na żywo, 9 marca 1973, w Musikhochschule w Monachium. Album wydała w 1973 niemiecka wytwórnia Calig Records:
Tomasz Stańko – trumpet
Janusz Muniak – soprano sax, tenor sax, flute, percussion
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Hans Hartmann – bass
Janusz Stefański – drums, percussion.
40-minutowy longplay zawierał cztery rozbudowane utwory – „Flair”, „Boratka / Flute’s Ballad”, „My Night, My Day”, oraz tytułowy „Purple Sun”:
„Purple Sun” Full Album 1973

Kwintet Tomasza Stańko – to była najważniejsza polska formacja przełomu lat 60. i 70. Do dziś uważana jest za jeden z kamieni milowych rozwoju jazzu w Polsce i Europie. Zespół free-jazzowy, „traktujący kompozycje jako szkice, inicjujące muzyczną akcję, jako odskocznię do frenetycznych, często kolektywnych improwizacji” (jazzforum.com.pl).
Prawdziwym przełomem był międzynarodowy debiut na festiwalu Berliner Jazztage ’70. „Graliśmy pośród samych gwiazd. I to my dostaliśmy największa owację” – opowiadał Tomasz Stańko.
Dla Stańko i Seiferta, którzy już wtedy byli gwiazdami jazzu w Polsce, był to początek kariery światowej.
Spektakularny sukces podczas Berliner Jazztage w ’70 otworzył przed kwintetem Stańko sceny europejskie. Grali na wszystkich najważniejszych festiwalach – w Berlinie, Altenie, Norymberdze, Pori, Sztokholmie.

W dniach 22-23 czerwca 1972, w Walldorf Tonstudio w Hessen w Niemczech, został nagrany album „We’ll Remember Komeda”, z aranżacjami utworów Krzysztofa Komedy, autorstwa Michała Urbaniaka i Attili Zollera. Zbigniew Seifert zagrał tu zarówno na skrzypcach, jak i na saksofonie altowym. Wystąpili:
Michal Urbaniak – violin, electric violin, soprano sax, tenor sax
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Tomasz Stańko – trumpet, piano
Attila Zoller – guitar
Urszula Dudziak – vocals, percussion
Armen Halburian – percussion
Roman Dyląg – bass
Peter Giger – drums
„Crazy Girl” from „We’ll Remember Komeda” 1972

Na albumie „Tomasz Stańko w Pałacu Prymasowskim”, wydanym w 1983, znalazł się zapis dwóch koncertów – solowego nagrania Tomasza Stańko z kwietnia 1982, dokonanego w warszawskim Pałacu Prymasowskim, oraz koncertu Tomasz Stańko Quintet 28 października 1973, podczas Jazz Jamboree ’73, w Sali Kongresowej w Warszawie, gdzie kwintet wykonał prawie 30-minutowy utwór „Piece for Diana”, autorstwa Tomasza Stańko:
Tomasz Stańko – trumpet
Janusz Muniak. – tenor sax, soprano sax
Zbigniew Seifert – violin
Bronisław Suchanek – bass
Janusz Stefański – drums

STUDIO JAZZOWE POLSKIEGO RADIA
Seifert nagrywał także dla Studia Jazzowego Polskiego Radia, którego szefem był Jan Ptaszyn Wróblewski. Obecność członków kwintetu Stańko w SJPR przypada na tzw. „złoty okres” zespołu:
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Jan Jarczyk – piano, trombone
Tomasz Stańko – trumpet
Włodzimierz Nahorny – alto sax, flute
Zbigniew Namysłowski – alto sax, flute, cello
Janusz Muniak – soprano sax, tenor sax, flute
Tomasz Szukalski – tenor sax, clarinet
Waldemar Kurpiński – baritone sax, clarinet
Andrzej Brzeski, Stanisław Cieślak – trombone
Zdzisław Piernik – tuba
Bronek Suchanek – bass
Janusz Stefański, Stu Martin – drums
Zbigniew Seifert with Jan Ptaszyn Wróblewski Group, Live @ Jazz Jamboree 1972

EMIGRACJA, NIEMCY
Współpraca z Tomaszem Stańko zbliżyła Seiferta do swobodnych form jazzowej improwizacji. Dzięki sukcesowi, jaki na Zachodzie odniósł kwintet Tomasza Stańko, Seifert – wirtuoz skrzypiec, a w dodatku jeszcze świetny saksofonista – stał się za granicą muzykiem tak pożądanym, że w 1973 przeniósł się do Niemiec na stałe.
Pierwszą niemiecką bazą Agnieszki i Zbigniewa Seifertów był Darmstadt. Potem były jeszcze inne miasta – Dortmund, Monachium. Tamten czas Seifert spędził na podróżowaniu.

Zbigniew Seifert & Philip Catherine – Live @ Centrumtheater, Antwerper, Grmany 1973

Grono europejskich muzyków, z którymi Seifert nawiązał współpracę, powiększało się z każdym miesiącem. Wkrótce na liście znaleźli się artyści, wiodący w ówczesnym jazzowym europejskim środowisku. Byli to Chris Hinze, Wolfgang Dauner, Hans Koller, Albert Mangelsdorf, Charlie Mariano, Palle Danielsson, Philip Catherine, Volker Kierger, czy pianiści Jasper van ’t Hoff i Joachim Kühn.
„Papież europejskiego jazzu”, jak wówczas nazywano Joachima Ernsta Berendta, zaproponował Seifertowi nagranie płyty w wytwórni Musik Production Schwartzwald MPS. Berendt od samego początku doceniał niesamowity talent polskiego skrzypka i do samego końca towarzyszył mu oraz wspierał go duchowo, pomagając w realizacji artystycznych projektów.
Kontraktem płytowym kusił również, dopiero wzrastający w potęgę, monachijski ECM Manfreda Eichera.
Znajomości, z początku zawodowe, przeradzały się szybko w serdeczne przyjaźnie. To była jedna z wielkich cech osobowości Zbigniewa Seiferta – potrafił fascynować swoją muzyką, potrafił rozgrzewać wyobraźnię, ale miał także rzadki dar skupiania wokół siebie ludzi, dzięki swojemu otwartemu i przyjacielskiemu usposobieniu, połączonemu z niebywałą skromnością.

Jeszcze w marcu 1973 Seifert nagrał z Volkerem Kiergerem, w Biton Studio we Frankfurcie nad Menem, album „Lift!”, z udziałem m.in. Eberharda Webera, wydaną przez MPS Records:
Volker Kriegel – acoustic guitar, electric guitar
Zbigniew Seifert – electric violin
John Taylor – electric piano
Stan Sulzman – soprano sax, flute
Eberhard Weber – bass, electric bass, bass guitar, cello
Cees See – percussion
John Marshall – drums
„Lift!” 1973

„Elctric Blue” from „Lift!” 1973

Od 1974 Seifert nagrywał dla radia Norddeutscher Rundfunk NDR, które dokonało rejestracji jego „Koncertu na skrzypce jazzowe, sekcję rytmiczną i orkiestrę symfoniczną”:
Zbigniew Seifert – „Koncert na skrzypce jazzowe, sekcję rytmiczną i orkiestrę symfoniczną”, Live in Hamburg, Audio 1978
Zbigniew Seifert – violin
Wolfgang Dauner – piano
Charlie Mariano – alto sax, soprano sax
Branislav Lala Kovacev – drums
NDR Big Band

W tym samym roku rozpoczął współpracę z zespołem Free Sound Hansa Kollera. Była to odskocznia od awangardowej i niezwykle wymagającej muzyki free-jazzowej Stańko. Z Free Sound Seifert nagrał w styczniu 1974, w Tonstudio Bauer w Ludwigsburgu, płytę „Kunstkopfindianner”:
Hans Koller – soprano sax, tenor sax
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Wolfgang Dauner – piano, electric piano, synthesizer, Nagoya harp
Adelhard Roidinger – bass, electric bass
Janusz Stefanski – drums
Hans Koller Free Sound feat. Zbigniew Seifert – „Kunstkopfindianner” 1974

Hans Koller Free Sound feat. Zbigniew Seifert – „Freddy”, Live @ Berliner Jazztage, Philharmonie, Berlin, November 1, 1974
Hans Koller – soprano sax, tenor sax
Zbigniew Seifert – violin, alto sax
Wolfgang Dauner – piano
Adelhard Roidinger – bass
Janusz Stefanski – drums

Album „Eyeball” z 1974 został nagrany przez holenderskiego pianistę jazzowego, Jaspera van ’t Hofa, i zaproszonych muzyków, w tym Zbigniewa Seiferta, w dniach 16-17 marca 1974, w Dureco Studio w Weesp w Holandii, dla holenderskiej wytwórni Keytone. Muzyka była charakterystyczna dla twórczości van’t Hofa z początku lat 70. – fusion, jazz-rock i funk. Album poświęcony był pamięci niemieckiego basisty, Petera Trunka.
Jasper van 't Hof – electric piano, piano, organ
Zbigniew Seifert – violin
Wim Overgaauw – guitar, banjo
John Lee – bass
Gerry Brown – drums, percussion
„Schwester Johanna” from „Eyeball” 1974

„Eyeball I” from „Eyeball” 1974

W 1974 Seifert wystąpił gościnnie na płycie fusion jazzowej „Cinemascope”, niemieckiego pianisty, Joachima Kühna, nagranej z udziałem niemieckiego gitarzysty, Toto Blanke (z którym Kühn grał w Association P.C.) oraz amerykańskiej sekcji rytmicznej – Johna Lee i Gerry’ego Browna. Zbigniew Seifert uczestniczył w nagraniu jednego utworu – „One String More”:
„One String More” from „Cinemascope” 1974

27 sierpnia 1974 międzynarodowa formacja o nazwie Polish Jazz Summit wystąpiła na festiwalu Jazz Festival Balver Höhle, w Balve w Niemczech Zachodnich. Nagrania z tego festiwalu znalazły się na składance „New Jazz Festival Balver Höhle (New Jazz 1974 & 1975)”, wydanej w 2016 przez luksemburską B. Free. Polish Jazz Summit tworzyli:
Adam Makowicz – piano
Zbigniew Seifert – violin
Tomasz Szukalski – tenor sax, bass clarinet
Zbigniew Namysłowski – sax, cello
Tomasz Stańko – trumpet
John Lee – bass
Cees See – drums
Polish Jazz Summit – „Improvisation”, 1974

W 1976 Seifert ponownie wystąpił na płycie Kühna. Tym razem była to „Springfever”, nagrana w Union Studios w Monachium, a wydana w Stanach przez Atlantic Records. Płyta zawierała utwory w stylu jazz-rocka, który Kühn poznał podczas pobytu w Stanach. Podczas sesji, muzykowi towarzyszył belgijski gitarzysta, Philip Catherine (grali razem w zespole Jean-Luca Ponty’ego oraz w Association P.C.), oraz ta sama amerykańska sekcja rytmiczna – John Lee i Gerald (Gerry) Brown, co na albumie „Cinemascope” z 1974. Do nagrania jednego utworu – „Lady Amber” – zostali zaproszeni Zbigniew Seifert oraz niemiecki perkusista, Curt Cress. Kompozytorem wszystkich utworów na płycie był Joachim Kühn:
Joachim Kühn – piano, keyboard
Zbigniew Seifert – violin
Philip Catherine – guitar
John Lee – bass
Gerry Brown – drums
„Lady Amber” from „Springfever” 1976

Albert Mangelsdorff, po występach ze Zbigniewem Seifertem podczas Danaueschingen Music Festival w 1976, powiedział: „Zbigniew ma cudowną umiejętność wczuwania się w muzykę. Ze wszystkich, którzy przychodzą mi na myśl, jest on tym, który najbardziej mi odpowiada”.

Seifert stopniowo dojrzewał do rozpoczęcia i realizowania swojej własnej drogi muzycznej. Przyszłość malowała się różowo, a on sam wydawał się patrzeć w nią na tyle spokojnie i z ufnością, że postanowił założyć własny zespół.

TWÓRCZOŚĆ AUTORSKA – VARIOSPHERES
Autorski międzynarodowy zespół Seiferta, Variospheres, założony w 1975 – to nie była formacja z gwiazdami wielkiego formatu, ale uczestnicy cieszyli się bardzo dobrą reputacją w kręgach fachowych. Zespół działał w dwóch składach – w jednym liderowi towarzyszyli basista Adelhard Roidinger i jugosłowiańsko-serbski perkusista Branislav Lala Kovacev, w drugim grali belgijski pianista Michel Herr, niemiecki kontrabasista Hans Hartmann oraz znamienity polski perkusista, Janusz Stefański.

18 stycznia 1976 zespół Variospheres nagrał w miejscowości Solothurn w Szwajcarii, w ramach Swiss Jazz Days, album koncertowy „Live in Solothurn”, który ukazał się dopiero w 2017, wydany przez Zbigniew Seifert Foundation:
Zbigniew Seifert – violin
Michel Herr – piano, electric piano
Hans Hartmann – bass
Janusz Stefański – drums
„Unidentified Piece” from „Live in Solothurn” 1976

„On the Farm” from „Live in Solothurn” 1976

„Man of the Light” from „Live in Solothurn” 1976

„Na przełomie 2016 i 2017 rozpoczęliśmy poszukiwanie „płyty matki”, i dopiero pomoc Mica Oeschnera, austriackiego skrzypka, wielkiego fana Seiferta, doprowadziła nas do państwa Renate i Siksa Truttów, oraz ich syna Daniela Trutta, którzy, jak się okazało, posiadają oryginał nagrania, i wyrazili zgodę na wydanie tej płyty” – wyjaśnia genezę wydawnictwa Aneta Norek-Skrycka, szefowa Fundacji im. Zbigniewa Seiferta.
Na albumie znalazły się znane kompozycje Zbigniewa Seiferta, jak „Man of The Light”, „Way to Oasis”. „On the Farm” czy „Turbulent Plover”, ale także ciekawy „The Sound of Gold” Michela Herra. Belgijski pianista i kompozytor wspominał tamtą sesję: „Granie w tak fantastycznym zespole było zaszczytem. Cztery silne osobowości poświęciły wiele serca pięknej muzyce Seiferta. Wszyscy czuliśmy, że tworzymy coś wyjątkowego. Zachowałem wspaniałe wspomnienia z tego tournée, pamięć o intensywnym graniu i przepięknej komunikacji między muzykami. A w moim przypadku dochodzi do tego jeszcze przekonanie, że dzieliłem scenę z prawdziwym mistrzem” (jazz.pl).
„Live in Solothurn” to początek serii wydawniczej, z archiwalnymi nagraniami Seferta, w której ukazują się nie tylko tytuły doskonale znane, choć dawno już nieobecne na rynku wydawniczym, ale także materiały nigdy wcześniej nie publikowane.

Płyta Seiferta „Solo Violin” to rejestracja koncertu podczas Forum Junge Music ’76 w Bremie. Została wydana w 1978, przez Musicians Record Co., EMI Electrola, i była już dwukrotnie wznawiana – w latach 2008 i 2017, tym razem przez polskie wydawnictwa.
Wszystkie kompozycje były autorstwa Seiferta. Płyta zadedykowana została żonie, Agnieszce. Album zawiera ponad 40 minut wirtuozowskich i autentycznie jazzowych popisów skrzypcowych. Seifert dodał tutaj także efekty głosowe.
W jednym z wywiadów, Seifert podkreślał, że „nie interesują go łatwe chwyty skrzypcowe, a całą inspirację czerpie z muzyki i techniki Johna Coltrane’a”, co było wyczynem karkołomnym, ze względu na odmienną specyfikę instrumentów obu muzyków:
„Kind of Time” from „Solo Violin” 1978

„Birds” from „Solo Violin” 1978

„Confessions” from „Solo Violin” 1978

Tytułowy utwór płyty „Man of the Light” z 1976 Seifert zadedykował McCoy Tynerowi, bo dla Seiferta tytułowym Man of the Light (Człowiekiem-Światłem) był właśnie McCoy Tyner. Płytę wydała niemiecka MPS:
Jasper van 't Hof – electric piano, organ
Joachim Kühn – piano
Zbigniew Seifert – violin
Cecil McBee – bass
Billy Hart – drums
„Man of the Light” Full Album 1976

„To jest płyta, na której umieściłem wszystkie swoje marzenia i pragnienia z ostatniego czasu. Z niej jestem najbardziej dumny” – wyznał Seifert w wywiadzie, udzielonym Antoniemu Krupie we wrześniu 1978, a potem umieszczonym na płycie „Kilimanjaro”. Nie powinno to nikogo dziwić, nawet jeśli uważa się inne jego nagrania za bardziej atrakcyjne.
„Man of the Light” powstawał bez artystycznych nacisków, w atmosferze zaufania, okazanego przez producenta, Joachima Berendta, i z wykorzystaniem jego wpływów w świecie jazzu. W składzie, towarzyszącym Seifertowi, znalazł się m.in. kwiat sesyjnych muzyków z USA – Billy Hart, który, po okazaniu początkowej rezerwy wobec nieznanego na świecie polskiego muzyka, stał się wkrótce gorącym admiratorem jego talentu. Był tam także słynny wirtuoz kontrabasu, Cecil McBee.
Na płycie, oprócz ważnych muzyków, znalazły się także bardzo ważne dedykacje. Tytułowy utwór, poświęcony drugiej po Johnie Coltrane’owi wielkiej fascynacji Seiferta, McCoy Tynerowi, oraz „Coral”, napisany i wykonany z myślą o ważnej w życiu Seiferta postaci z krakowskich czasów żakowskich – profesorowi Stanisławowi Twaroszewiczowi.

AMERYKAŃSKI SEN
Tymczasem, wieść o wybitnym skrzypku z Europy, który „gra na skrzypcach, tak, jakby grał John Coltrane, gdyby był skrzypkiem”, szybko rozeszła się także w Stanach. Seifertem zainteresowali się Charlie Mariano oraz sam wielki McCoy Tyner.
Również płytowy gigant, Capitol Reocrds, w osobie Chrisa Hinze’ego, gotów był złożyć intratną propozycję wyjazdu do USA, dokonania sesji nagraniowej i rozprowadzenia albumu w Stanach.

„Spośród wszystkich polskich jazzmanów to Seifert miał największą szansę na karierę w Stanach” – mówił Tomasz Stańko.
Komeda, Stańko, Makowicz, Urbaniak, Dudziak, Namysłowski – zaznaczyli niewątpliwie swoją obecność w historii światowego jazzu, ale to właśnie Zbyszek Seifert miał największe predyspozycje na włączenie się na stałe w główny nurt jazzu amerykańskiego.

W 1976 Seifert wystąpił podczas Monterey Jazz Festival w Kalifornii, m.in. z legendarnym pianistą grupy Modern Jazz Quartet, Johnem Lewisem.
W Nowym Jorku nawiązał współpracę z kultową grupą nowoczesnego jazzu, kwartetem Oregon.
Po jednym z występów, członkowie grupy Oregon, będąc pod ogromnym wrażeniem gry Seiferta, zaprosili go do współpracy. W 1977 powstała płyta „Violin”:
Ralph Towner – piano, guitar, 12-string guitar
Zbigniew Seifert – violin
Paul McCandless – oboe, bass clarinet
Glen Moore – bass
Collin Walcott – tabla, percussion
Oregon with Zbigniew Seifert – „Violin” 1977

Oregon with Zbigniew Seifert – „Ravenswood” from „Violin” 1977

W 1977 doszło do nagrania pierwszej płyty dla wytwórni Capitol Records – „Zbigniew Seifert”.
Koncern potraktował Seiferta iście po królewsku – wystawne przyjęcie na otwarcie sesji, stumetrowy hotelowy apartament, oddany Zbyszkowi i Agnieszce do dyspozycji na dwa tygodnie, fotograf, sprowadzony na sesję specjalnie z San Francisco, no i oczywiście swoboda w dobieraniu obsady. Stąd też, w gronie towarzyszących Zbyszkowi na pierwszym albumie artystów znaleźli się m.in. bracia Michael i Randy Breckerowie czy John Faddis.
Debiut na największym i najbardziej wyśnionym przez jazzmanów rynku amerykańskim ma jednak zwykle swoją cenę. Seifert także musiał ją zapłacić.
Druga połowa lat 70. była okresem popularności muzyki dyskotekowej, królestwem funkowych beatów, prostych, soulowych melodii i jazz-rocka. Te nastroje, będące wyrazem ogólnych tendencji w muzyce rozrywkowej, rzutowały także na dziedzinę jazzową. Odzwierciedlało się to w sposobie realizacji technicznej nagrań i, niestety, często również producenckimi ingerencjami w muzyczny materiał, zwłaszcza kiedy wydawana miała być płyta artysty debiutującego.
To właśnie spotkało Seiferta. Na albumie „Zbigniew Seifert”, oprócz jego własnych kompozycji – owszem, utrzymanych w duchu czasów – pojawiły się, jak to określił w swojej recenzji Ptaszym Wróblewski, „utwory-plomby, niepasujące do całości, łamiące, czasami nawet bardzo boleśnie, brzmieniową i koncepcyjną spójność”.
Seifert uległ naciskowi producentów, którzy uczynili z albumu produkt czysto komercyjny, odległy od własnego stylu Seiferta.
W nagraniach wzięło udział 23 muzyków:
Zbigniew Seifert – violin, synthesizer, piano, organ
James Batton, Dwight Brewster – electric piano, clavinet
Mike Mandel, Rob Franken – synthesizer
Philip Catherine, Reggie Lucas, Stephan Diez – electric guitar
Joe Caro – electric guitar, acoustic guitar
Michael Brecker – tenor sax
Jon Faddis, Mike Lawrence, Randy Brecker – trumpet
David Taylor – bass trombone
Chris Hinze – flute
John Lee, John Turner – electric bass
Mtume – percussion
Daryl Brown, Gerry Brown – drums
Hakim Emanuel Thompson – drums, triangle
Cheryl Alexander, Tawatha Agee – vocal
„Zbigniew Seifert” Full Album 1977

https://www.youtube.com/watch?v=Q0B3S03yY1U

Ekspresyjny styl Seiferta, oparty na doskonałej technice wiolinistycznej, zaowocował także pod koniec lat 70. płytami, nagranymi w Polsce.
Dwa wydawnictwa – „Kilimanjaro 1” i „Kilimanjaro 2” – były rejestracją koncertu 14 listopada 1978, w klubie Pod Jaszczurami:
Zbigniew Seifert – violin
Janusz Grzywacz – electric piano
Jarosław Śmietana – guitar
Zbigniew Wegehaupt – bass
Mieczysław Górka – drums
„Kilimanjaro 1” Full Album 1978

Na stronie B albumu „Kilimanjaro 2” znalazł się wywiad, przeprowadzony ze Zbigniewem Seifertem przez Antoniego Krupę, a zarejestrowany jeszcze przed koncertem Pod Jaszczurami, we wrześniu 1978. Podkład muzyczny do rozmowy stanowił utwór Seiferta „On the Farm” (od 22:14 min):
Zbigniew Seifert – violin
Janusz Grzywacz – electric piano
Jarosław Śmietana – guitar
Zbigniew Wegehaupt – bass
Mieczysław Górka – drums
„Kilimanjaro 2” Full Album 1978

Zbigniew Seifert – Live in Kraków, Full Concert, Audio 1978
Zbigniew Seifert – violin
Janusz Grzywacz – electric piano
Jarosław Śmietana – guitar
Zbigniew Wegehaupt – bass
Mieczysław Górka – drums

Do największych osiągnięć Zbigniewa Seiferta należy niewątpliwie płyta „Passion” z 1979.
Była to druga płyta dla amerykańskiej Capitol Records. Także i tym razem, wytwórnia zgodziła się na wszystko. Polski skrzypek zażyczył sobie w zespole m.in. Jacka DeJohnette, Johna Scofielda i Eddie’ego Gomeza, a nagrania odbyły się w studiu Electric Lady, zbudowanym przez Jimiego Hendriksa. Seifert zagrał zjawiskowo, z wielką pasją:
Zbigniew Seifert – violin
Richie Beirach – piano
John Scofield – guitar
Eddie Gomez – bass
Nana Vasconcelos – percussion
Jack DeJohnette – drums
„Passion” 1979

„Where Are You From” from „Passion” 1979

„Sunrise Music / Kilimanjaro” from „Passion” 1979

„Quo Vadis” from „Passion” 1979

Na zdjęciach tylnej strony okładki płyty „Passion” widać, że to już nie jest ten sam Zbiggy, z opadającą na twarz burzą loków, w której ginęły okrągłe okularki. Teraz szkła wydawały się wielkie, a głowę pokrywały rzadkie, krótkie włosy.
Coraz wyraźniej dawała o sobie znać ciężka choroba.

Wybrana dyskografia:
1972: We’ll Remember Komeda – Urbaniak, Stańko, Zoller, Dudziak, Seifert
1972: Jazzmessage from Poland – Tomasz Stańko Quintet
1973: Purple Sun – Tomasz Stańko Quintet
1973: Lift! – Volker Kriegel feat. Zbigniew Seifert
1974: Kunstkopfindianer – Hans Koller Free Sound feat. Zbigniew Seifert
1974: Eyeball – Jasper van 't Hof feat. Zbigniew Seifert
1974: Cinemascope – Joachim Kühn
1976: Springfever – Joachim Kühn
1976: Helen 12 Trees – Charlie Mariano feat. Zbigniew Seifert
1976: Man of the Light – Zbigniew Seifert
1977: Zbigniew Seifert – Zbigniew Seifert
1977: Violin – Oregon feat. Zbigniew Seifert
1978: Solo Violin – Zbigniew Seifert
1978: Kilimanjaro – Zbigniew Seifert
1978: Kilimanjaro vol. 2 – Zbigniew Seifert
1978: Passion – Zbigniew Seifert
1979: Introducing Glen Moore – Glen Moore
1979: We’ll Remember Zbiggy – kompilacja
2010: Nora – Zbigniew Seifert Quartet (nagrany w 1969, 1970)
2016: New Jazz Festival Balver Höhle 1974 & 1975 – Polish Jazz Summit
2016: Recorded Live at Spring Street 1976 – Zbigniew Seifert, Richard Beirach
2017: Live in Solothurn – Variospheres (nagrany w 1976)

O tym, że ma raka, Zbigniew Seifert dowiedział się jeszcze w 1976. Zaczął się wyścig z czasem.
Mimo niezwykle trudnej sytuacji, Zbyszek do końca nie poddawał się, mocno wierzył w swoje wyzdrowienie. Snuł plany artystyczne. Nawet, gdy choroba zaatakowała mu rękę, starał się koncertować i nagrywać dalej. „Jest dobrze, mogę już poruszyć ręką na dziesięć-piętnaście centymetrów. Będę musiał grać na saksofonie. Ale grać będę!” – wyznawał w liście do Janusza Stefańskiego.
Walkę z nowotworem toczył dzielnie i z zadziwiającą pogodą ducha. Odznaczał się wielką żywotnością i, mimo ciężkiej choroby, emanowała z niego siła.
Michał Urbaniak powiedział na wieść o chorobie Zbyszka: „Jest silny wewnętrznie, duchowo. Jest silniejszy od wszystkiego, co mogłoby go spotkać. Dlatego przezwycięży wszystko”.
To była niewątpliwie najcięższa próba, jakiej Seifert został poddany. Reszta, czyli mierzenie się z wielką skrzypcową tradycją klasycznej muzyki europejskiej, duchowa batalia z Johnem Coltrane’em, a w końcu potyczka z przemysłem muzycznym w Europie i USA – wydawały się z tej perspektywy dziecinną igraszką.
„Skoro już trzeba żyć krótko, to będę żył intensywnie”, powiedział kiedyś. Wywalczył sobie w ten sposób trzy lata życia. W istocie, bardzo intensywnie przeżyte lata, na tyle intensywnie, że nawet pojawiły się plany na przyszłość. Wśród nich – wspólne nagrania z McCoy Tynerem, który wspominał Sieferta w korespondencji z Berendtem: „Jestem wdzięczny, że poznałeś mnie ze Zbigniewem. Cieszę się, że mogłem posłuchać taśm z jego muzyką. Takiego skrzypka jeszcze nie słyszałem”.

Gdy okazało się, że nowotwór jest wyjątkowo złośliwy, a przebyta operacja nie powiodła się, Seifert udał się do Stanów, do Buffalo w stanie Nowy Jork, gdzie miał przejść kolejną operację.
Niestety, skrzypek zmarł w trakcie operacji, nad ranem 15 lutego 1979. Miał zaledwie 33 lata.
R.I.P. [*]

Pozostał wielki niedosyt i żal, że gwiazda Zbigniewa Seiferta nie mogła rozbłysnąć pełnym światłem.

W 1979, po śmierci Seiferta, ukazała się kompilacja „We’ll Remember Zbiggy”, zadedykowana pamięci skrzypka, i złożona jego z nagrań studyjnych i koncertowych, dokonanych w latach 1974-1978, w różnych studiach i różnych miastach Europy oraz w Nowym Jorku.
Płytę wydała niemiecka wytwórnia Mood Records. Nagrania zostały zebrane przez Joachima Ernsta Berendta, który był opiekunem skrypka i producentem jego nagrań.
Osoby i firmy, uczestniczące w procesie powstawania albumu, a przede wszystkim wszyscy wykonawcy, zrezygnowali ze swoich honorariów, przekazując je żonie muzyka, Agnieszce.
Artyści na albumie to Zbigniew Seifert, pianiści Richie Beirach, Wolfgang Dauner, Joe Haider i Joachim Kühn, perkusiści Jan Hammer, Janusz Stefański i Joe Nay, gitarzysta Philip Catherine, puzonista Albert Mangelsdorf, skasofoniści Charlie Mariano, Leszek Żądło i Hans Koller, wiolonczelista David Darling, kontrabasiści Adelhard Roidinger, Glen Moore i Isla Eckinger oraz wokalistka Urszula Dudziak. Wystąpiła także orkiestra Norddeutscher Rundfunk NDR Studio Band.

W 2007 powstał amerykański film dokumentalny o Zbigniewie Seifercie – „Passion”, w reżyserii Erina Harpera:
Jack DeJohnette, Richie Beirach, Billy Hart, John Scofield about Zbigniew Seifert

W 2009 ukazała się biografia artysty „Man of the Light. Życie i twórczość Zbigniewa Seiferta”, autorstwa Anety Norek-Skryckiej. W nocie od Autorki czytamy: „Oddaję w Państwa ręce biografię Zbigniewa Seiferta, jednego z najwybitniejszych polskich twórców jazzowych – skrzypka, kompozytora, saksofonisty. W świecie zasłynął dzięki unikatowemu stylowi gry skrzypcowej, i to otworzyło mu drogę do wielkiej międzynarodowej kariery. Niestety, przedwczesna śmierć artysty w wieku niespełna 33 lat, zniweczyła jego plany muzyczne i dalszy rozwój. Mimo krótkiego życia, Zbigniew Seifert dzięki swojej nieprzejednanej postawie wobec procesu tworzenia, i nieustannemu poszukiwaniu własnej drogi muzycznej, wpisał się na zawsze w poczet najwybitniejszych jazzmanów wszech czasów” http://lubimyczytac.pl/…/zycie-i-tworczosc-zbigniewa-seifer…

Od 2010 Fundacja im. Zbigniewa Seiferta organizuje cykliczne koncerty i festiwale, poświęcone pamięci artysty.
W lipcu 2014 miała miejsce inauguracja I Międzynarodowego Jazzowego Konkursu Skrzypcowego im. Zbigniewa Seiferta w Krakowie. „Wierzymy, że, za sprawą zapraszanych do konkursu młodych muzyków z całego świata, uda nam się pielęgnować i na długo zachować pamięć o tym fenomenalnym artyście, zarówno w Polsce, jak i na świecie, a może przede wszystkim w naszym kraju, który do tej pory nie potrafił należycie uczcić pamięci o swym wielkim twórcy” – podkreślała Aneta Norek-Skrycka.
Impreza ma na celu promocję muzyki polskiego skrzypka, ale także promocję polskiego jazzu za granicą. Ponadto, ma wypełnić olbrzymią lukę – na światowej mapie muzycznej nie istnieje bowiem prestiżowy konkurs dla skrzypków jazzowych. Międzynarodowy Jazzowy Konkurs Skrzypcowy im. Zbigniewa Seiferta w Krakowie ma zatem stać się światową kuźnią talentów skrzypcowych w jazzie https://seifertcompetition.com/
Półfinaliści 2020 https://seifertcompetition.com/seife…/news/polfinalisci-2020 https://seifertcompetition.com/seifert/winners

Seifertowskie tradycje kultywuje jazzowa formacja smyczkowa Atom String Quartet. Wydali oni w 2017 album „Seifert”:
ASQ – „Seifert” Making Of 2017

ASQ – „Kilimanjaro” from „Seifert” 2017

ASQ – „Quasimodo” from „Seifert” 2017

Grupa Laboratorium poświęciła skrzypkowi utwór „Ikona / An Icon – In Memory of Zbigniew Seifert” na albumie „Quasimodo”