Tomasz Stańko

Oprac. Ewa Kałużna, Fot. Jarek Rerych



Rok temu, 29 lipca 2018, odszedł muzyk jazzowy, trębacz reprezentujący nurt free jazzu, jeden z najwybitniejszych trębaczy jazzowych na świecie,


TOMASZ STAŃKO


(ur. 11 lipca 1942, zm. 29 lipca 2018).

Tomasz Stańko zmarł w wieku 76 lat, w szpitalu onkologicznym w Warszawie. Jazzman od kilku miesięcy zmagał się z nowotworem płuc. W marcu 2018, z powodu poważnego zapalenia płuc, odwołane zostały wszystkie jego koncerty. Niestety, okazało się, że diagnoza była dużo poważniejsza…

R.I.P. [*]

strong>Tomasz Stańko został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach.

O śmierci Tomasza Stańko informowały nie tylko najważniejsze portale, piszące o jazzie, ale także największe światowe media. Muzykowi nie szczędzono komplementów.

Był jednym z najbardziej szanowanych światowych twórców jazzowych” – napisał The New York Times, podkreślając przy tym związki artysty z tym miastem.


Ben Ratliff, krytyk New York Timesa, oddał hołd muzykowi w rozmowie z Polską Agencją Prasową:

Muzyka Stańko reprezentowała według mnie tradycję jazzu, bandleadingu w małych grupach, dyscyplinę i rodzaj ambicji – jeśli jest introwertyczna – ale także niezwykle skomplikowany nastrój.






W jego muzyce aż do końca było tyle pieczołowitości.
Dawał doskonały przykład, i to nie tylko muzykom
„.

Jego melancholijne (czasem dość szorstkie) dźwięki i pokrętny liryzm sprawiły, że stał się czołową postacią zarówno polskiej, jak i europejskiej awangardy” – pisał portal Jazztimes.com.

Był artystą, którego wizja przekraczała granice gatunkowe” – komentował krytyk muzyczny, John Fordham, autor książki Jazz Heroes, na łamach brytyjskiego Guardiana i dodawał:

Był kluczową postacią polskiego jazzu lat 60., a w kolejnych dekadach zajął wyjątkowe miejsce na światowej scenie dzięki łączeniu współczesnego amerykańskiego jazzu, wschodnioeuropejskiego folku oraz muzyki klasycznej i współczesnej.

Inspirowały go poezja, literatura, filozofia i sztuki wizualne, a wszystko to łączył tym, co nazywał 'nastrojem polskiej melancholii
„.
Hołd artyście oddali mu też inni twórcy muzyki.

Legendarny basista jazzowy, Dave Holland, napisał na Twitterze: „Wyjątkowy muzyk, o niezwykle delikatnej duszy, pełen głębokich uczuć„.

Piękny muzyk, piękny człowiek” – pisał Amerykanin, Michael Formanek.
Z kolei trębacz Dave Douglas powiedział:
Nie ma go już z nami, ale będę w sobie nosił jego muzykę„.

Fundamentalna postać europejskiego jazzu” – pisał hiszpański „El Pais”.
Uczeń legendarnego kompozytora i pianisty Krzysztofa Komedy, był najwybitniejszym i najbardziej wpływowym muzykiem jazzowym swojego kraju.

Stańko dał wyraz ogromnego talentu już na początku swojej kariery, błyskawicznie wyróżniając się na polskiej scenie
„. Na zakończenie hiszpański dziennikarz napisał: „Osierocił polski jazz, a także improwizowaną muzykę całej Europy„.






Od początku lat 60. Tomasz Stańko należał do najważniejszych artystów polskiej sceny jazzowej, wywarł znaczący wpływ na jej rozwój i dokonania.

Atutem jego sztuki był własny, odrębny ton, nastrojowy klimat, słowiańska melancholia, łatwo rozpoznawalne od pierwszego dźwięku, charakterystyczne brzmienie trąbki.

Brał udział we wszystkich najważniejszych festiwalach jazzowych, zdobywał główne nagrody.

Nagrał wiele płyt – kilkaset jako muzyk towarzyszący, około czterdziestu autorskich. Tworzył także muzykę filmową i teatralną. Koncertował na całym świecie, występował i nagrywał z czołówką polskiego i światowego jazzu.


Pierwszy kontakt z trąbką Tomasz miał pod koniec lat 50., w harcerstwie. „Jako jedyny chłopak w drużynie, który miał styczność z muzyką, zostałem wytypowany do gry na trąbce sygnałówce” – wspominał Stańko.

Kształcenie muzyczne rozpoczął od nauki gry na fortepianie i skrzypcach w szkole podstawowej, a zakończył dyplomem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Krakowie, w klasie trąbki.

Fascynowało go malarstwo Vincenta van Gogha i Amadeo Modiglianiego, literatura Jamesa Joyce’a, Franza Kafki, Williama Faulknera.
Młodzieńcze plany o karierze plastyka uległy zmianie po pierwszych doświadczeniach jazzu na żywo – koncercie Dave’a Brubecka w 1958, w krakowskiej Rotundzie.

Stańko stał się częstym gościem krakowskiego klubu jazzowego „Helikon„, biorąc udział w jazzowych jamach.

Tam poznał pianistę Adama Makowicza, z którym w 1962 postanowił założyć zespół JAZZ DARINGS.

Zaprosili jeszcze Jacka Ostaszewskiego (kontrabas) i Wiktora Perelemuttera (perkusja). Później Makowicz odszedł do zespołu Andrzeja Kurylewicza.

Stańko, inspirowany kwartetem Ornette’a Colemana, w 1963 uzupełnił skład o, grającego na saksofonie tenorowym, Janusza Muniaka. Jazz Darings został uznany za jedną z pierwszych formacji freejazzowych w Europie.


W 1963 rozpoczął się ważny dla Stańko okres współpracy z Krzysztofem Komedą. Zadebiutował z nowym kwintetem Komedy na Jazz Jamboree ’63


Stańko przez cztery lata grał w legendarnym KOMEDA QUINTET. Muzyka Komedy, odbiegała od free, ale bardzo nowoczesna, wywarła znaczący wpływ na młodego trębacza, szczególnie w zakresie melodyki.
W skład Komeda Quintet wchodzili:

Krzysztof Komeda na pianinie i fortepianie

Rune Carlson na perkusji

Gunter Lenz na basie lub kontrabasie

Zbigniew Namysłowski na saksofonie altowym

Tomasz Stańko na trąbce :
Jazz in Poland” 1966 (Komeda Quintet „Roman Zwei 18:42 – 25:00 min)


Stańko grał także w składzie KOMEDA QUARTET

Krzysztof Komeda Quartet – „Requiem for John Coltrane” Live Full TV Performance 1967:

Krzysztof Komeda – piano

Rune Carlsson – drums

Tomasz Stańko – trumpet

Roman Dyląg – double bass


Gdy grałem z Komedą, komponowałem muzykę, ale była mała i płaska. A grałem z człowiekiem, który był genialny” – opowiadał po latach muzyk. „Dopiero po śmierci Komedy założyłem własny kwintet i zacząłem pisać muzykę„.

Komedę wspominał jako swojego największego nauczyciela:
Ów liryzm, prostota, poczucie, że gra się tylko to, co najważniejsze, podejście do struktury, asymetrii, wiele szczegółów harmonicznych. Miałem szczęście, że zaczynałem właśnie z nim„.

Z Komedą Stańko nagrał m.in. słynny album „Astigmatic” (1966)

Gunter Lenz – bass

Rune Carlsson – drums

Krzysztof Komeda – piano

Zbigniew Namysłowski – alto sax

Tomasz Stańko – trumpet

W 1967 powstał pierwszy autorski zespół Tomasza – TOMASZ STAŃKO QUARTET, w składzie:

Tomasz Stańko – trąbka

Janusz Muniak – saksofony, flet

Jan Gonciarczyk (od1969 Bronisław Suchanek) – kontrabas

Janusz Stefański – perkusja

Rok później przekształcony został w TOMASZ STAŃKO QUINTET, ze Zbigniewem Seifertem na saksofonach i skrzypcach.

Z własnym zespołem Stańko zaczął koncertować na poważnie.
Najczęściej grał wtedy z Janem Gonciarczykiem, Januszem Muniakiem oraz Januszem Stefańskim. Po odejściu Gonciarczyka, basistą grupy został w 1969 Bronisław Suchanek. Od tego czasu, aż do zakończenia działalności w 1973, skład Tomasz Stańko Quintet nie uległ zmianie.

Muzyka tworzona przez kwintet zarejestrowana została na trzech płytach:
– „Music for K.” (1970)


– „Jazzmessage from Poland” (1972)


– „Purple Sun” (1973)

Zespół ten do dziś uważany jest za jeden z kamieni milowych rozwoju jazzu w Polsce i Europie.

Prawdziwym przełomem był międzynarodowy debiut zespołu na festiwalu Berliner Jazztage ’70. „Graliśmy pośród samych gwiazd.

I to my dostaliśmy największa owację
” – opowiadał o tamtym wydarzeniu Stańko. Dla Stańko i Seiferta, którzy już wtedy byli gwiazdami jazzu w Polsce, był to początek kariery światowej.

Lata 70. były dla trębacza okresem wytężonej pracy. Grał ze Zbigniewem Seifertem, nagrywał z Krzysztofem Pendereckim, Donem Cherrym.

W 1973, wraz ze Stu Martinem i Tomaszem Szukalskim, Stańko nagrał płytę ”Fish Face”, na której – jako jeden z pierwszych jazzmanów – rozpoczął eksperymenty z elektroniką


Najważniejsza jednak była dla niego współpraca z fińskim perkusistą, Edwardem Vesalą, która rozpoczęła się w 1974.

Kwartet w składzie Stańko, Vesala, Szukalski i Dave Holland nagrał w 1975 album „Balladyna„, który – z racji nowatorskiego brzmienia – stanowił prawdziwe wydarzenie w świecie free jazzu.

Był to pierwszy autorski album Stańko, początek całej serii płyt kwartetu dla wytwórni ECM. Dokumentowały one nowe kierunki rozwoju – odkrywanie i wykorzystywanie możliwości tak specyficznej formy, jak freejazzowa ballada, której bazą były surowe, szorstkie dźwięki trąbki Stańko.

Stańko spędzał wtedy wiele czasu w Finlandii, w której Vesala był wielką gwiazdą.

To był bardzo piękny okres w moim życiu. Bardzo hippie. Wokół Edwarda kręciła się wtedy masa różnego autoramentu freaków” – wspominał trębacz.

„Miesiącami siedziałem u niego na wsi, na pustkowiu nad jeziorem i graliśmy w duecie”.

W 1980 ukazał się album „Music from Taj Mahal and Karla Caves„. Dla jego realizacji trębacz odbył podróż do Indii razem z Edwardem Vesalą.

Część nagrań powstała w słynnym mauzoleum Taj Mahal, którego akustyka powoduje powstanie kilkunastosekundowego pogłosu.
Pozostałe nagrania powstały w Karla Caves – kompleksie jaskiń wykutych we wnętrzu góry, stanowiących buddyjską świątynię


Polski trębacz tworzył w tamtym czasie również w ramach innych projektów. W towarzystwie Vesali spotykał się z Chico Freemanem i Howardem Johnsonem w Nowym Jorku. Pracował z Cecilem Taylorem w formacjach big-bandowych.

W 1981, na zaproszenie Gary’ego Peacocka, uczestniczył w nagraniu jego albumu „Voice from the Past – Paradigm„.

Równocześnie prowadził kilka własnych grup.

W 1983 założył zespół C.O.C.X. w składzie: Stańko, Apostolis Anthimos, Witold Szczurek (Vitold Rek), José Antonio Torres. Wspólnie nagrali album „C.O.C.X.

W 1984 powstał album „Lady Go”, na którym Tomaszowi Stańko towarzyszyli Apostolis Anthimos, Vitold Rek i Tomasz Hołuj


W tym samym roku Stańko rozpoczął pracę nad projektem „Witkacy Peyotl„. Album ukazał się w 1987


W 1985 powstał jeden z najbardziej nowatorskich składów Stańko – FREELECTRONIC. Formacja wyprzedzała swoje czasy w wykorzystaniu nowych technologii i elektroakustycznych rozwiązań.

Oprócz trębacza, zespół tworzyli Witold Rek, Janusz Skowron i Tadeusz Sudnik. W 1988 ich koncert z Montreaux został wydany na płycie „Switzerland. The Montreux Performance


W 1993 Stańko grał równolegle w dwóch kwartetach –
INTERNATIONAL QUARTET, razem z Bobo Stensonem, Andersem Jorminem i Tonym Oxleyem. Nagrał z nimi album „Bosonossa and Other Ballads


oraz POLISH QUARTET, w skład którego wchodzili – bardzo młodzi wówczas – Sławomir Kurkiewicz, Marcin Wasilewski i Michał Miśkiewicz. Z polskim kwartetem Stańko początkowo tworzył tylko muzykę dla filmów i sztuk teatralnych, jednak z czasem zaczął regularnie koncertować.

W 2002 wydali płytę „The Soul of Things„, którą uznano za modelowy wzorzec stylu Stańko, z niepowtarzalnym, mrocznym, intensywnym brzmieniem trąbki.

W 1997 międzynarodowy septet w składzie:

Tomasz Stańko – trąbka

Joakim Milder – saksofon sopranowy, saksofon tenorowy

Bernt Rosengren – saksofon tenorowy

Bobo Stenson – fortepian

Terje Rypdal – gitara, gitara elektryczna

Palle Danielsson – bas

Jon Christensen – perkusja

wydał płytę „Litania: The Music of Krzysztof Komeda


W 2007 Stańko sformował nowy zespół – SKANDYNAWSKI KWINTET, w składzie: Alexi Tuomarila, Jakob Bro, Aders Christensen, Olavi Louhivuori. W 2009 wydali album „Dark Eyes„.

Rok 2010 – to początek okresu nowojorskiego w życiu trębacza. Stańko tak mówił o wpływie Nowego Jorku na swoją muzykę: „Generalnie to moja własna aktywność, wrażliwość tworzy dźwięki.
Ale w Nowym Jorku łatwo znaleźć inspirację. Na Ziemi zawsze był jakiś punkt centralny – starożytne Ur, Babilon, Ateny, Rzym czy Aleksandria. Nowy Jork jest punktem centralnym dzisiejszego świata, gdzie Chiny i inne kultury wschodnie spotykają się z afrykańskimi, wszystko się w tym tyglu przewraca.
To miasto wibruje, tętni, a człowiek automatycznie czuje w sobie większą energię”.

W 2013 ukazał się album „Wisława„, który został nagrany w słynnym kompleksie Avatar Studio w Nowym Jorku, z zespołem muzyków formacji TOMASZ STAŃKO NEW YORK QUARTET. Album inspirowany był poezją Wisławy Szymborskiej. W nagraniach udział wzięli:

Tomasz Stańko – trąbka

David Virelles – fortepian

Thomas Morgan – kontrabas

Gerald Cleaver – perkusja


31 marca 2017 na rynek trafił album „December Avenue” – najnowsza i ostatnia płyta NOWOJORSKIEGO KWARTETU TOMASZA STAŃKO.

Jest to album pełen poetyckiej lekkości, ballad, przedzielonych ekspresyjnymi groove’ami.

Tomasz Stańko i jego wyjątkowy język w najlepszej odsłonie
” („Jazz Forum„). Muzycy na płycie:

Tomasz Stańko – trąbka

David Virelles – fortepian

Reuben Rogers – kontrabas

Gerald Cleaver – perkusja


Jak sam Stańko przyznawał, komponowanie nie było jego największą siłą. Nie była nią też, jego zdaniem, sama gra na trąbce, gdyż nie uważał siebie za wybitnego wirtuoza.

Jego największym atutem była natomiast umiejętność przełożenia swojej osobowości na język muzyki, w czym widział źródło fascynacji Milesem Davisem.

„On też był niespecjalnie kompozytorem i niespecjalnie trębaczem. To po prostu był Miles” – mówił Stańko.

Korzenie muzyki Tomasza Stańko tkwiły w stylistyce cool jazzu, w jego klasycznym wydaniu z lat 50. i 60. Artysta twierdził:

Zawsze interesowała mnie tradycja. U Krzysztofa Komedy słuchaliśmy głównie muzyki skalowej – Milesa Daviesa, Johna Coltrane’a.

To z tego czerpałem inspiracje. Rzecz jasna, istotny był także Ornette Coleman, ale raczej jako przykład pewnej postawy wobec sztuki – poszukującej i buntowniczej – niż jako propozycja konkretnej muzycznej konwencji
„.

Od początku kariery, Tomasz Stańko znany był z ekstrawaganckiego stylu ubierania się.

Nosił tenisówki do garnituru i cylindra, eksperymentował ze stylem hippie i charakterystycznymi dla niego wielobarwnymi koszulami, a na jego głowie nierzadko zobaczyć można było dziwne, czasem wręcz kiczowate, kapelusze i czapki.

Jak sam przyznawał, wynikało to po części ze specyfiki środowiska muzyków jazzowych, w którym tego rodzaju zachowania są czymś powszechnym, ale również z jego wyrazistej, buntowniczej osobowości.

Osobowości, która stanowiła o wartości jego muzyki, lecz również bywała źródłem problemów. To właśnie ze względu na jego charakter, Tomasz i Joanna Stańko, była żona trębacza, przez wiele lat mieszkali osobno. „Chciałem mieszkać sam.
Jestem trochę despotą. Ta samotność rozwiązywała mój dylemat moralny
” – przyznał muzyk w jednym z wywiadów.

Muzyk nie ukrywał kontaktów z narkotykami, szczególnie haszyszem.

Przez wiele lat paliłem haszysz, ale nigdy nie robiłem z tego jakiegoś psychodelicznego zjawiska.

To była dla mnie substancja odurzająca, która dawała pewną przyjemność. Używałem jej na tej samej zasadzie jak dobrych ubrań
” – wyznawał.

Pod koniec życia zrezygnował jednak z wszelkich używek ze względu na stan zdrowia. „To są wszystko silne trucizny.

Istnieją pewne limity biologiczne i jeśli chce się mieć kontrolę nad własnym życiem – trzeba wybierać
„.

Także w swojej muzyce Stańko bywał ekscentryczny i prowokacyjny. Grał długimi, otwartymi strukturami free.

Bardzo ważnym elementem jego muzyki były spontaniczne, elektryzujące improwizacje, ujęte w przemyślaną, konsekwentną całość.

W wywiadach Tomasz Stańko często wyznawał:

Jazz szybko staje się nawykiem. Nic innego w życiu nie robię, granie na trąbce jest moim życiem. Dla mnie najważniejsza w jazzie jest improwizacja, tzn. rola kreatywności w błyskawicznym procesie tworzenia, w procesie równym trwaniu dzieła.

Swoiste skojarzenia dźwiękowe, akty wyboru, filozofia błędu. Właściwie tworzę szyfry, które dają mi możliwość improwizacji.

To możliwe, bo muzyka jest abstrakcyjna, i nawet minimalna zmiana tempa daje całkowicie odmienną frazę.

Mam swoje ulubione akordy, które mogę zmieniać tak, by w sekundę przechodziły z liryzmu w furię
„.

Drugim ważnym składnikiem utworów, komponowanych i granych przez Tomasza Stańko, stała się bardzo silnie rozwinięta melodyka, na ogół nasycona liryzmem i romantyczną zadumą.

Trzecim, równie istotnym elementem, było brzmienie jego trąbki. Robert Buczek w książce „Krakowski przewodnik jazzowy” pisał: „Jest to brzmienie 'brudne’, a zarazem paradoksalnie przejrzyste, przenikające w głąb duszy, momentami przypominające krzyk, momentami kwilenie.

Brzmienie bogate i jak cała jego sztuka, bardzo osobiste i łatwo rozpoznawalne. To brzmienie, w połączeniu z ulubionymi przez trębacza zwrotami melodycznymi, składa się na szalenie sugestywny, emocjonalny, momentami wręcz bolesny przekaz.

Muzyka Stańko jest w pewnym sensie dźwiękowym odpowiednikiem filozofii egzystencjalnej – ból istnienia jest niejako wpisany w brzmienie, sposób frazowania i środki wyrazowe, jakimi Stańko się posługuje”.

Tomasz Stańko był organizatorem i dyrektorem festiwalu Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej.

W 2010 ukazała się autobiografia Tomasza Stańko – „Desperado”, w formie wywiadu-rzeki

http://jazzforum.com.pl/…/artykul/tomasz-stako-rafa-ksiyk-d…

Został uhonorowany wieloma nagrodami i wyróżnieniami, m.in.:
Oscarem Jazzowym,
– kilkoma Fryderykami,
– „Paszportem Polityki„,
Europejską Nagrodą Jazzową European Jazz Prize,
Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”,
Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Był wielokrotnie uznany najlepszym muzykiem w ankiecie „Jazz Forum„, regularnie notowany w ankiecie magazynu „DownBeat” w pierwszej dziesiątce najlepszych trębaczy na świecie.

Posłuchajmy:
Tomasz Stańko Sextet – „Litania”, Live TV Performance 1998

Trumpet – Tomasz Stańko

Tenor Saxophone – Bernt Rosengren

Tenor Saxophone, Soprano Saxophone – Joakim Milder

Piano – Bobo Stenson

Double Bass – Palle Danielsson

Drums – Jon Christensen


Tomasz Stanko Quartet – „Little Thing”, JazzBaltica, Salzau, Germany, Live 2005 (Tomasz Stańko, Marcin Wasilewski, Sławomir Kurkiewicz, Michał Miśkiewicz)


Tomasz Stańko Quintet – Festiwal Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy, Live Full Performance 2006:

Tomasz Stańko – trumpet

Joakim Milder – tenor saxophone

Leszek Możdżer – piano

Palle Danielsson – bass

Stefan Pasborg – drums


Tomasz Stańko Quintet – The Dark Eyes Tour, Chorzów, Live 2009

– Bass Guitar – Anders Christensen

– Drums – Olavi Louhivuori

– Guitar – Jakob Bro

– Piano – Alexi Tuomarila

– Trumpet – Tomasz Stańko


„Balladyna” Klub Wytwórnia, Łódź, Live 2015

Tomasz Stańko – trumpet,

Adam Pierończyk – saxophones,

Sławomir Kurkiewicz – double bass,

Olavi Louhivuori – drums


Tomasz Stańko NY Quartet – Berchidda, Time in Jazz Live 2017

Tomasz Stańko – trumpet

David Virelles – piano

Reuben Rogers – double bass

Marcus Gilmore – drums


Remembering Tomasz Stańko 2018